2009-10-26: Cimoszewicz twierdzi, że był podsłuchiwany od początku lat 90.

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
poniedziałek, 26 października 2009


W wywiadzie dla „Polski” Włodzimierz Cimoszewicz wyznał, że był podsłuchiwany na początku lat 90. Działo się to za aprobatą Krzysztofa Bondaryka, który był wtedy szefem białostockiej delegatury UOP.

"Kiedy półtora roku temu został szefem ABW, przysłał mi list, w którym zapewniał mnie, że takie fakty nie miały miejsca. Pozwolę sobie pozostać przy swojej ocenie" – stwierdził Cimoszewicz ."Wielu polityków, którzy trafiają na wysokie stanowiska, po raz pierwszy spotyka się z tym, o czym czytali w książkach sensacyjnych. I dają się tym oczarować. Sam coś o tym wiem. Poczułem, jak to jest być oszałamianym tą atmosferą tajnych służb" - dodał.

Zdaniem polityka w Polsce problemem jest to, że „za dużo służb specjalnych uzyskało zbyt daleko idące uprawnienia, przy jednocześnie zbyt niskim poziomie ich kontroli”.

Źródła[edytuj | edytuj kod]