2008-04-04: Kaczyński: Tusk nazwał mnie potworem
"Potwór dzwoni" - tak podobno powiedział o Jarosławie Kaczyńskim premier Donald Tusk, kiedy ten skontaktował się z bratem w trakcie trwających na Helu rozmów o Traktacie lizbońskim.
Jarosław Kaczyński podkreślił w środę w „Sygnałach Dnia”, że całe zdarzenie traktuje jedynie jako żart.
Jak powiedział, kiedy w trakcie rozmów prezydenta i premiera na Helu usłyszał w telewizji, że negocjacje już się zakończyły, był bardzo zdziwiony, że brat do niego nie zadzwonił.
"Zadzwoniłem i okazało się, że rozmowy jeszcze trwają. Brat powiedział do mnie: „Pan premier tu jeszcze jest”, a wtedy usłyszałem: Potwór dzwoni” - relacjonował Kaczyński, zastrzegając jednocześnie: "Tego nie mówił mój brat".
Prezes PiS przyznał, że ws. Traktatu lizbońskiego między nim a bratem doszło do różnicy zdań, gdyż – jak podkreślał - "rozbieżności zdarzają się im dość często".
"Cała ta opowieść, narracja o braciach Kaczyńskich, z których jeden jest podporządkowany drugiemu, jest po prostu jednym wielkim kłamstwem, częścią syndromu propagandowego, skierowanego przeciwko nam" – powiedział prezes PiS. "Różniliśmy się w poglądach w sprawie Traktatu, ale to nie była różnica, która by oznaczała jakiś rozłam między nami" - zaznaczył.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).