2022-02-27: Minireportaż z protestu pod ambasadą Rosji w Warszawie
W związku z rosyjską inwazją na Ukrainę pod Ambasadą Rosji w Warszawie od 25 do 27 lutego 2022 roku odbywał się protest.
Do protestu wzywały takie organizacje jak Związek Ukraińców w Polsce, Komitet Obywatelski Solidarności z Ukrainą, Fundacja Nasz Wybór czy Ukraiński Dom w Warszawie.
Oboje (tj. twórcy minireportażu) przyszliśmy na protest około 16:00, czyli trzy godziny po jego planowym rozpoczęciu. Na ulicy Belwederskiej, gdzie mieści się rosyjska ambasada, ruch został wstrzymany, przez co dla wielu, a może i większości, protestujących głównym sposobem dojazdu na miejsce były położone nieopodal tramwaje mające swój przystanek na Placu Unii Lubelskiej. Dzięki temu, zmierzając na miejsce pikiety, mogliśmy zaobserwować swoistą zmianę warty — wiele osób zmierzających w stronę protestu, wiele idących w przeciwną stronę. Zatem istotny przy określaniu liczby manifestantów jest fakt, iż przez pikietę przewinęło się wielu ludzi zajmujących miejsce opuszczających zgromadzenie poprzedników.
Pod ambasadą zgromadziło się kilkadziesiąt osób z fragami polskimi, ukraińskimi oraz białoruskim (biało-czerwono-białymi w wersji sprzed 1995 roku). Część osób miała plakaty i transparenty wzywające do zaprzestania wojny oraz obrażające Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenkę. Zwracała uwagę stosunkowo duża, jak na charakter wydarzenia, liczba ludzi z małymi dziećmi i psami.
Od razu zaskoczył nas modlitewny charakter spotkania. Spodziewaliśmy się krzyków i skandowania. Powitały nas pieśni religijne w językach polskim i ukraińskim (i/lub rosyjskim?) i inne modlitwy. Okazało się, że fundacja „Polska katolicka, nie laicka” zorganizowała modlitwę różańcową, w której modliła się o „drugi cud nad Wisłą, który powstrzyma sowiecką ekspansję”. Tłum częściowo modlił się z prowadzącymi różaniec, częściowo milczał, kilka razy słychać było krótkie okrzyki.
Wyżej: modlitwa organizowana przez fundację
Po zakończeniu modlitwy zgromadzenie bardziej zaczęło przypominać typową manifestację. Okrzyki wznoszone były głównie po ukraińsku i rosyjsku, pojawiały się takie, które wulgarnie „opiniowały" Putina i Łukaszenkę, a także m.in. „Sława Ukrajini! Herojam sława!” Na etapie protestu, który zastaliśmy, nie było praktycznie żadnych okrzyków w języku polskim prócz „Kijów-Warszawa wspólna sprawa”. Uwagę zwracała już wspomniana, społeczność białoruska, której członkowie nie tylko okazywali wsparcie Ukraińcom, ale i manifestowali przeciwko sytuacji we własnym kraju.
Galeria
[edytuj | edytuj kod]-
Widok na wianuszek modlących się
-
Transparent „NATO - No action, talk only”
-
Uczestnicy protestu pozujący z transparentami
-
Tansparenty położone przed ambasadą
-
Centrum protestu
-
Uczestnik pomalowany sztuczną krwią
-
BAN SWIFT - baner rozłożony przez uczesnika pokrytego sztuczną krwią
-
Plakat powieszony na przeciwko ambasady - uczestnik wyciąga marker, by dodać własny podpis w języku ukraińskim
-
Transparent - gołąb pokoju na tle flagi ukraińskiej
-
Tansparenty położone przed ambasadą
-
Protestujący w prewnym momencie ustawili się w kręgu
-
Łukaszenko - wampir w trumnie - gotowy na przebicie osikowym kołkiem
Źródła
[edytuj | edytuj kod]
Materiał do tego artykułu przygotowli reporterzy Wikinews: AnnaWarszawianka (dyskusja), Marek Mazurkiewicz (dyskusja). Zawarte są w nim także materiały multimedialne przygotowane przez wikimedian. |