2007-05-12: Giro 2007: Liquigas wygrał czasówkę

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
sobota, 12 maja 2007
Portal:Giro d'Italia 2007
Najnowsze artykuły:
Właściciele koszulek:
Lider wyścigu Andrea Noè -1.08
Lider klasyfikacji punktowej Alessandro Petacchi 135
Lider klasyfikacji górskiej Danilo Di Luca 25
U-25 Andy Schleck
Najlepszy Polak Sylwester Szmyd
Etapy

Wyniki:

1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12

13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21

Zapowiedzi:

1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12

13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21

Zobacz też:

Ta wiadomość pochodzi z serwisu sportowego Kolarstwo i Portalu Sport


Giro d'Italia : 2005 | 2006 | 2007 | 2008



Ekipa Liquigas LIQ wygrała dziś pierwszy etap wyścigu Giro d'Italia - jazdę indywidualną na czas. Ekipa, której liderem jest Danilo Di Luca na mecie 24 kilometrowej trasy okazała się o 16 sekund lepsza od zespołu Astany AWT oraz o 33 sekundy lepsza od faworyzowanego zespołu Team CSC CSC. Pierwszym liderem został Enrico Gasparotto, który nie przepuścił na mecie swojego lidera Di Luci do przodu i jutro jako pierwszy kolarz tegorocznego Giro wystartuje w różowym trykocie.

Dzisiejszy etap rozegrany został w ciepłej, słonecznej, ale wietrznej pogodzie. Na starcie stanęło 197 zawodników - zabrakło wielkiego pechowca Carlosa Da Cruza (Française des Jeux), który wczoraj podczas prezentacji ekip na lotniskowcu Garibaldi złamał nogę.

90. edycję Giro d'Italia otworzył start ekipy Gerolsteiner, która wykręciła czas 35'10", który chwilę potem został poprawiony o 4 sekundy przez belgijski team Predictor Lotto. Pechowo skończył się start ekipy Euskaltel. Hiszpańska ekipa, która przeważnie jeździ drużynowe czasówki bardzo słabo, prezentowała się nawet przyzwoicie, jednak gdy na czele pozostało już tylko pięciu zawodników (minimalna wymagana ilość do zaliczenia czasu drużyny), jeden z kolarzy upadł. Pozostała czwórka zmuszona była poczekać na swojego kolegę, co bardzo ich zwolniło i ostatecznie Baskowie ukończyli etap na ostatniej pozycji.

Dobrze pojechała ekipa Team CSC, która prowadzona była przez jadącego w koszulce mistrza świata Fabiana Cancellarę i jadącego w koszulce mistrza USA Davida Zabriski'ego. Duński zespół uzyskał czas 34'08", który dawał szanse nawet na zwycięstwo. Słabo pojechały natomiast ekipy Milram i Rabobank, które ukończyły etap ostatecznie na odpowiednio czternastym i siedemnastym miejscu. Zgodnie z oczekiwaniami, ekipa Saunier Duval straciła ponad minutę do najlepszych, ale i tak jadącym w żółtych strojach zawodnikom udało się wywalczyć jedenastą lokatę.

Niemiecki T-Mobile zajął szesnaste miejsce. Na drugim biegunie znalazła się natomiast włoska ekipa Acqua&Sapone, która uzyskała czas 34'38", pozwalający ostatecznie na zajęcie piątej lokaty. Słabe czasy, czego zresztą można było się spodziewać uzyskały ekipy Ag2r Prévoyance i Panaria-Navigare, której kolarze jechali zresztą na zwykłych, a nie czasowych rowerach.

Miłą niespodzianką była natomiast znakomita postawa ekipy Sylwestra Szmyda. Polak i jego koledzy z Lampre uzyskali czwarty czas dnia (34'20"), w czym była duża zasługa specjalisty od jazdy na czas - Marzio Bruseghina. Niezłą dyspozycję zaprezentowała także ekipa Tinkoff Credit Systems, która wykręciła siódmy czas.

Na prowadzeniu ekipę CSC zmieniła w końcu prowadzona przed Paolo Savoldelliego ekipa Astany. Jadący w jaskrawych strojach kolarze Astany jako pierwsi zeszli poniżej 34 minut uzyskując czas 33'51", który dawał w im prowadzenie i różową koszulkę dla Sokoła. Kolejne ekipy na mecie nie wprowadziły większych zmian w generalce. Kolarze Caisse d'Epargne i Quick Step zajęli miejsca pod koniec pierwszej dziesiątki, a francuski ekipy Cofidisu i Bouygues Telecom tradycyjnie już odpuściły sobie walkę. Kończąc w drugiej dziesiątce.

W stawce w tym momencie zostały już tylko trzy ekipy, lecz oczy wszystkich skierowane były na ekipę Discovery Channel. Amerykańska ekipa jechała bardzo dobrze i na pomiarze czasu była na drugim miejscu, tracąc niewiele do Astany. Jednak rewelacyjną jazdą popisywała się startująca chwilę po Amerykanach ekipa Liquigas, która była najlepsza na pierwszym pomiarze czasu. Tymczasem Disco Boys przyspieszali i z jadącej dziewiątki została na czele tylko piątka kolarzy. Niestety na skutek upadku lidera ekipy Yaroslava Popovycha na niecały kilometr do mety, szanse ekipy na pokonanie Astany zmalały do zera. Pozostałą czwórka czekała na Ukraińca, na czym zespół z pewnością stracił około 30 sekund i ostatecznie skończył zawody na piątym miejscu z czasem 34'27". Natomiast za plecami ekipy Bruyneela zespół Liquigas nie zwalniał tempa. Ostatecznie ekipa w zielonych strojach wpadła na metę z przewagą 16 sekund nad najlepszą do tej pory Astaną. Finisz był jednak dość nieoczekiwany. Zgodnie z niepisaną zasadą w jeździe drużynowej jako pierwszy na metę wjeżdża przeważnie lider zespołu lub kolarz, który wykonał największą pracę dla ekipy. Zgodnie z tym założeniem oczekiwano, że etap i różową koszulkę zgarnie Danilo Di Luca. Jednak jadący tuż przed nim Enrico Gasparotto ani myślał zwalniać i jako pierwszy wpadł na metę, co wywołało złość zwycięzcy wyścigu Liege-Bastogne-Liege, który na kresce krzyczał na swojego młodszego kolegę. Po wyścigu dyplomatycznie powiedział jednak, że nie jest zły, ani niezadowolony z tego, co zrobił Gasparotto. Nowy lider na mecie mówił natomiast: Jestem w świetnej formie, dałem z siebie wszystko i przejechałem metę jako pierwszy. To było zaplanowane przez ekipę.

Wyniki 1. etapu
Miejsce Drużyna Czas
1 Liquigas 33.35
2 Astana 33.51
3 CSC 34.08
4 Lampre-Fondital 34.17
5 Discovery Channel 34.27
6 Acqua & Sapone-Caffè 34.38
7 Tinkoff Credit Systems 34.42
8 Crédit Agricole 34.51
9 Caisse d'Epargne 35.01
10 Quickstep-Innergetic 35.01
11 Saunier Duval-Prodir 35.03
12 Predictor-Lotto 35.06
13 Gerolsteiner 35.10
14 Milram 35.11
15 Cofidis 35.16
16 T-Mobile 35.23
17 Rabobank 35.23
18 Ceramica Panaria-Navigare 35.39
19 Bouygues Telecom 35.45
20 Ag2r Prévoyance 35.55
21 Euskaltel-Euskadi 36.28
22 Française Des Jeux 36.28

Zobacz też[edytuj | edytuj kod]

Źródła[edytuj | edytuj kod]