2006-05-15: Giro d'Italia 2006: Tomas Vaitkus wygrał 9 etap, Basso pozostaje liderem
O etapie
[edytuj | edytuj kod]Dziewiąty etap jest najkrótszym w tym roku odcinkiem ze startu wspólnego. Etap jest dośc płaski, chociaż późna premia górska może wyeliminowac niektórych sprinterów. Profil faworyzuje raczej sprinterów. Na 63 km mamy premię 110 Gazzetta, w Vasto, na niewielkim podjeździe. Od 80 kilometra zaczyna się seria hopek, z czego przedostatnia to premia górska najniższej kategorii - Guglionesi. Któraś grupa lub kolarz może wykorzystac tą premie do porwania peletonu, podobnie jak hopkę na 10 km przed metą, w Portocannone. Mimo wszystko powinniśmy się jednak spodziewac na finiszu całej, dużej grupy.
Wyniki
[edytuj | edytuj kod]Uciekający samotnie kolarz został dogoniony na 108 km. Peleton porwał się na niewielkim wzniesieniu 20 km. przed metą. Sprinterzy zostali nieco za plecami czołowej grupki, ale szybko nadrobili straty. Gdy peleton był porwany było dużo prób ataków, wszystkie zakończyły się jednak fiaskiem. Na mecie o zwycięstwo walczyli spriterzy:
Wygrał: Tomas Vaitkus, Litwin z AG2R Prevoyance, króty przyjechał przed Paolo Bettinim i Olafem Pollackiem. W klasyfikacji generalnej prowadzenie utrzymał Ivan Basso który ma 1.34 przewagi nad Gutierrezem
Ostatnie metry
[edytuj | edytuj kod]Ciekawym obrazkiem na mecie był, słusznie wściekły Pollack, z T-Mobile – 3 na mecie oraz unoszący ręce w geście zwycięstwa Bettini (Quick Step), który faktycznie linię minął jako drugi. Zabrakło mu dosłownie kilku centymetrów. Najmniej emocjonalnie przeżył cały finisz zwycięzca..
Zwycięzca trzech, do tej pory, etapów tegorocznego Giro, Robbie McEwen, był czwarty. Znakomity sprinter - Robbie, był zmęczony gonieniem czołówki, po słabej postawie na wzniesieniu, gdzie stracił z nimi kontakt. Przed finiszem zagubił się trochę w mocno rozpędzonym peletonie i nie miał dobrej pozycji na ostatnich metrach. Nie miał miejsca i musiał szeroko pojechać po prawej, przez moment był bliski kolejnego triumfu, ale nie starczyło Mu sił.
Krzywe miny mieli również kolarze Milram, których mocna praca na ostatnich metrach, poszła, po raz kolejny, na marne. Do tej pory nie mogą znaleźć następcy Petachiego. Allesandro wycofał się, z powodu bólu w kolanie, podczas 3 etapu. Jego zespół potrafii świetnie tworzyć sprinterski „pociąg”, ale, gdy nie ma Włocha, nie ma kto dokończyć dzieła. Z ich pracy korzystają przede wszystkim inne zespoły, często również sam Robbie McEwen, którego własna drużyna w ogóle nie rozprowadza.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu pro-cycling.org (na specjalnych zasadach)
- TV: Euro Sport
Relacje z wyścigu kolarskiego Giro d'Italia 2006 |
1 - 4 | 5 - 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
Ta wiadomość pochodzi z serwisu sportowego Kolarstwo i Portalu Sport