2008-11-25: Polska prokuratura wyjaśnia incydent w Gruzji
Prokuratura Okręgowa w Warszawie bada niedzielny incydent w Gruzji, kiedy to ostrzelano konwój z prezydentami Polski i Gruzji.
„Prowadzimy czynności sprawdzające. Planujemy zwrócić się do Biura Bezpieczeństwa Narodowego i Biura Ochrony Rządu o materiały mogące okazać się pomocnymi w naszym postępowaniu” - oświadczył rzecznik prokuratury Mateusz Martyniuk. Prokuratura musi w pierwszej kolejności rozstrzygnąć, czy istnieją podstawy, iż popełniono przestępstwo czynnej napaści na prezydenta, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Jadący w niedzielę po południu w Gruzji konwój z prezydentami Lechem Kaczyńskim i Micheilem Saakaszwilim został ostrzelany niedaleko granicy z Osetią Południową. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Lech Kaczyński będąc jeszcze w Gruzji stwierdził, iż to Rosjanie strzelali do samochodowego konwoju. Jako uzasadnienie podał, że słyszał okrzyki w języku rosyjskim oraz wie, że póki co Rosjanie nie wycofali się z tej okolicy. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow informacje o ostrzelaniu konwoju określił mianem prowokacji. „Żadnych strzałów z naszych stanowisk, a także ze stanowisk wojsk południowoosetyjskich nie było” - dodał.
Wiadomość z serwisu regionalnego województwa mazowieckiego |
---|
Ta wiadomość dotyczy bieżących wydarzeń w województwie mazowieckim. |