2008-09-28: Europa chce ratować Białoruś

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
niedziela, 28 września 2008

Nadchodzące wybory na Białorusi uznawane są przez wielu komentatorów za ostatni moment na wyciągnięcie Mińska ze strefy rosyjskich wpływów. Wielu zastanawia się jednak, czy Łukaszenka wykorzysta tę szansę i otworzy się na Europę.

Po raz pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, w której zarówno Unii Europejskiej, jak i Białorusi zależy na uznaniu niedzielnych wyborów. Europie chodzi przede wszystkim o wyciągnięcie Mińska ze strefy wpływów Kremla. Może się zatem okazać, iż mając w pamięci niedawny konflikt na Kaukazie oraz agresywną postawę Rosji, UE łagodniejszym okiem spojrzy na ewentualne nieścisłości i niedociągnięcia w trakcie niedzielnego głosowania.

Białoruś zdaje się nie zakładać innego scenariusza, aniżeli uznanie nadchodzących wyborów za w pełni demokratyczne.

Jeżeli Unia Europejska i OBWE nie uznają tych wyborów, przestaniemy z nimi współpracować – groził ostatnio prezydent Aleksander Łukaszenka.

Pozytywna opinia europejskich obserwatorów stanowić będzie zielone światło relacji UE –Białoruś. Przychylna postawa Brukseli może okazać sie niezwykle istotna dla Łukaszenki, chociażby w negocjacjach z Rosją w sprawie dostaw gazu. Gospodarcze otwarcie się na Zachód może pomóc również w zmniejszeniu białoruskiego długu wobec Kremla. Obecnie oblicza się go aż na 5 mld dol.

Źródła[edytuj | edytuj kod]