2008-09-05: Rokita opisuje rządy Tuska

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
piątek, 5 września 2008

Jan Rokita został publicystą "Dziennika". Dziś w czołowej kolumnie gazety widnieje jego analiza obecnej władzy. Polityk pisze przede wszystkim o poczynaniach premiera, które – jego zdaniem – są podporządkowane nadrzędnemu celowi: utrzymaniu, powiększaniu i potwierdzaniu politycznej hegemonii.

Rokita uważa, że owa polityczna hegemonia spowodowała zmiany kilku instytucji politycznych. "Sejm utracił znaczenie nie tylko jako miejsce wypracowywania i podejmowania decyzji. Przestał również być miejscem ustrojowo ważnym z punktu widzenia formowania opinii publicznej" – pisze polityk. Dalej kontynuuje, że "posłowie są pozbawieni politycznej inicjatywy", przez co "w Sejmie przestało się więc toczyć realne życie polityczne".

Rokita opisuje też partię rządzącą: "Krążąca opinia: 'słuchaj, podobno Donald jest przeciw' skutecznie uśmierca nawet dobrze wcześniej zorganizowane interesy wewnątrzpartyjne. Tak czy owak z partii rządzącej uszło życie i jakby to paradoksalnie nie brzmiało – partii formalnie sprawującej władzę w realnej polityce po prostu nie ma" – uważa publicysta.

Polityk wyjawia swój komentarz do gabinetu rządowego: "Jeżeli uważniej przyjrzeć się składowi obecnego gabinetu, uderzać musi fakt, że jego członkowie są tam wyłącznie z woli swojego szefa. I z jego woli z dnia na dzień mogą tam przestać być. (...) Obecny premier posiada prawie nieograniczoną zdolność przebudowy składu rady ministrów w razie takiej potrzeby, praktycznie bez groźby jakiegokolwiek kryzysu i bez płacenia ceny większej niż kilkudniowe zainteresowanie gazet".

Źródła[edytuj | edytuj kod]