W TVP odbyła się debata przed Wyborami Parlamentarnymi 2023

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
wtorek, 10 października 2023

9 października 2023 roku w Telewizji Publicznej odbyła się debata przed wyborami parlamentarnymi, w której udział wzięli przedstawiciele wszystkich komitetów zarejestrowanych w całej Polsce.

Podstawowe informacje[edytuj | edytuj kod]

Zdjęcie Michała Rachonia
Michał Rachoń – jeden z prowadzących debatę

Uczestnicy[edytuj | edytuj kod]

Zgodnie z Ustawą, publiczna telewizja ma obowiązek przeprowadzenia debaty z przedstawicielami tych komitetów wyborczych, które zarejestrowały swoje listy we wszystkich okręgach wyborczych[1].

Lista uczestników debaty (w kolejności alfabetycznej według nazwisk):

Debatę poprowadzili Michał Rachoń i Anna Bogusiewicz-Grochowska.

Czas[edytuj | edytuj kod]

Debata odbędzie się w poniedziałek 9 października 2023 o godzinie 18:30. Transmisja odbędzie się na antenach TVP 1, TVP Info i TVP Polonia.

Miejsce[edytuj | edytuj kod]

Debata odbyła się w Warszawie w hali prywatnej spółki ATM znajdującej się przy Wale Miedzeszyńskim na Wawrze.

Kontrowersje przed rozpoczęciem[edytuj | edytuj kod]

W najnowszej historii przedwyborcze debaty odbywały się w tzw. prime time, czyli po godzinie 20:00, w studiu na Woronicza na Mokotowie. TVP nie wyjaśniła powodu, dla którego zmieniono zwyczajowe miejsce i czas debaty.

Za kulisami[edytuj | edytuj kod]

Obecna TVP była wielokrotnie oskarżana przez obecną opozycję o sprzyjanie obecnemu polskiemu rządowi. Donald Tusk, który zdaniem komentatorów toczy ostry wyborczy wyścig ze swoim główym rywalem – Jarosławem Kaczyńskim, zdecydował się wystąpić w sprzyjającej rządowi telewizji, aby jeszcze bardziej trafić do nieprzekonanych wyborców, którzy odegrają kluczową rolę w już kończącej się długiej kampanii wyborczej. Tym samym lider opozycji podjął spore ryzyko. Główne portale internetowe miały różne zdania co do tego, czy debatę w TVP wygra lider opozycji czy Mateusz Morawiecki, którego wystawiła obecna partia rządząca. Na debacie nie doszło zatem do pojedynku dwóch liderów największych ugrupowań. Jarosław Kaczyński – Prezes PiS – nie zdecydował się na udział w debacie TVP, jako powód przedstawiając planowany wyjazd w ramach kampanii, co opozycja odebrała jako tchórzostwo szefa partii rządzącej.

Przebieg debaty[edytuj | edytuj kod]

Każdy z uczestników miał minutę, aby odpowiedzieć na pytanie w danej rundzie. 10 sekund przed końcem czasu pojawiał się dźwięk, który informował, że czas się kończy.

Pytania były powtarzane w połowie tury (po trzech odpowiedziach).

1. Imigracja[edytuj | edytuj kod]

Pytanie zadawał Michał Rachoń.

Jak oceniacie pakt migracyjny, który zakłada przyjęcie przez państwa Unii Europejskiej, w tym Polskę, nieokreślonej dziś jasno liczby migrantów lub obowiązkowej opłaty solidarnościowej? Pakt zakłada uznaniowe i czasowe zwolnienie państw z opłaty i przyjęcia migrantów. Decyzję taką miałaby podejmować Unia, a nie państwa przedstawicielskie. Przedstawiciele Unii Europejskiej mówili wielokrotnie, że chociaż relokacja nie jest obowiązkowa, to solidarność jest obowiązkowa, a państwa, które nie chcą przyjmować imigrantów, muszą płacić za ich nieprzyjmowanie. W tej sprawie ścierały się dwie koncepcje. Jedna to zgoda na relokację w przeszłości wyrażona przez PO-PSL. Druga prezentowana przez obóz rządzący teraz, który odrzuca sprowadzanie do Polski nielegalnych imigrantów decyzją Unii Europejskiej. Którą z tych koncepcji zamierzają Państwo realizować w nadchodzącej kadencji?
Donald Tusk (2017)

Donald Tusk (Koalicja Obywatelska): Po pierwsze jestem tu dla państwa, szczególnie dla tych oglądających debatę, i dla których TVP jest jedynym źródłem informacji. Jestem tacy jak wy. Chciałem powiedzieć, że zamierzałem stanąć twarzą w twarz z prezesem Kaczyńskim, ale niestety stchórzył. Teraz w TVP, po ośmiu latach kłamstw na mój temat, dostałem 7 minut, które chcę wykorzystać, by powiedzieć prawdę. Co do migracji – to słowo oznacza dziś największy skandal.

[Tusk się zawahał, ponieważ usłyszał sygnał oznaczający, że zostało 10 sekund, a myślał, że czas się skończył.]

Rozumiem, czas się skończył. I to o tym skandalu migracyjnym będę w takim razie mówił w kolejnych moich minutach.

Szymon Hołownia (Trzecia Droga): Polska przyjęła ponad milion uchodźców z Ukrainy. Nikt nie zmusi nas do przyjmowania uchodźców wbrew naszej woli. Ale Nowogrodzka nam to funduje. Dwadzieścia tysięcy przenika przez zaporę. A ilu migrantom sprzedano wizy? Polska granica ma być nienaruszalna i święta. Chroniona nie tylko cegłą, ale też elektroniką. A pan Kaczyński powinien nam odpowiedzieć nie tylko na pytanie, co zrobić, żeby Syryjczyków było w Polsce mniej, ale też co zrobić, żeby wreszcie było tu więcej Polaków.

Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy): Bezpieczeństwo Polek i Polaków – to jest najważniejsze. Pamiętam harce jednego z posłów Platformy, który protestował przeciwko barierze. Widziałem ataki, że ten mur jest nieszczelny, jak zresztą powiedział pan Szymon Hołownia. My w Polsce powinniśmy usiąść i wspólnie ponad podziałami porozmawiać o polityce migracyjnej - jak ona powinna wyglądać. Powinniśmy też zacząć dialog z Brukselą. Nie przyjmować rozkazów, ale też nie mówić, że nie będziemy przyjmować imigrantów. Naprawdę jesteśmy w stanie, na przykład na wzór Australijski, przygotować modele migracyjne. Polska jest gościnnym, dużym krajem, jest tu miejsce dla tych, którzy chcą pracować, nie przyjechać po socjal, ale wesprzeć polską gospodarkę i polskich przedsiębiorców. O tym powinniśmy dyskutować wspólnie, a nie przerzucać się na argumenty jedni za, drudzy przeciw.

Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica): Cieszę się, że mogę gościć w państwa domach. Polska potrzebuje mądrej polityki migracyjnej. Takiej, która daje nam bezpieczeństwo tu i teraz, ale również takiej, która nie pozwala na to, żeby w lasach umierały dzieci, tak jak teraz to się dzieje na granicy polsko-białoruskiej. My na Lewicy mamy jasny pomysł. To jest wzorowane na pomyśle kanadyjskim. Kanada co roku ustala limit osób, które mogą wjechać do kraju. Dane osoby są sprawdzane pod najróżniejszym względem, także pod względem karalności. Są robione zdjęcia, pobierane linie. To jest bardzo dobry model. Bo w polityce migracyjnej trzeba zawsze mieć na pierwszym miejscu to, że człowiek zawsze pozostaje człowiekiem. Szanowni Państwo, przecież każdy z nas kiedyś chciał wyjechać do innego kraju po lepsze życie. Ja sama wyjeżdżałam, jak byłam studentką, do Londynu i pracowałam na zmywaku. I tak samo przyjeżdżają do nas ludzie za chlebem i za lepszą pracą.

Krzysztof Bosak (Konfederacja Wolność i Niepodległość): Pakiet unijny zmuszający Polskę do przyjmowania nielegalnych imigrantów należy odrzucić. To nie jest rozwiązanie, które służy ochronie granic. To jest rozwiązanie, które ma instrumentalizować ogromny strumień migrantów z Afryki. Nie ma żadnej podstawy, żeby to, co finansuje rząd niemiecki, czyli statki wiozące ludzi na Morzu Śródziemnym, uznać za kryzys. To nie jest kryzys, to jest rezultat działań państw europejskich. To trzeba zatrzymać, używając siły, tak jak robi to Australia – straż graniczna ma tam prawo używać siły, żeby zawrócić łodzie. Trzeba odrzucić strategię Morawieckiego, strategię otwartych granic. Konfederacja proponuje pakiet odpowiedzialnej polityki migracyjnej. Bądźmy mądrzy przed szkodą, nie powtarzajmy błędów Zachodu.

Mateusz Morawiecki (Prawo i Sprawiedliwość): Szanowni państwo, sami widzieliście, wszyscy na jednego, banda rudego, jak to się mówi. Zaczęło się od krytyki tego, co tak naprawdę jest wyssaną z palca aferą, a fakty są takie, że to ja na Radzie Europejskiej postawiłem twarde veto przeciw nielegalnej imigracji i tam na Radzie dowiedziałem się również, że Donald Tusk ma obiecane stanowisko. Za co? Za to, że gdyby doszedł do władzy, będzie przyjmował nielegalnych imigrantów. Partia Tuska w Unii już przyjmuje pakt migracyjny, prze z tym paktem do przodu. Niestety jest to bardzo groźne. My dlatego zaproponowaliśmy referendum, a Tusk groził karami Polsce w 2017 roku. My obronimy Polaków przed gwałtami, przed podpalonymi autami, jak w Paryżu, jak w Sztokholmie. PiS jest gwarancją bezpieczeństwa.

2. Wiek emerytalny[edytuj | edytuj kod]

Pytanie zadawała Anna Bogusiewicz-Grochowska.

Wiek emerytalny jest jedną z kluczowych kwestii w polskim sporze politycznym. O tym będą decydować Polacy w referendum w dniu wyborów. W naszym kraju ścierają się w tej sprawie dwa poglądy. Pierwszy zakłada przymusowe podniesienie wieku emerytalnego, czyli odwołuje się do koncepcji związania w Europie wieku emerytalnego z sytuacją demograficzną, do czego Polskę namawiali w przeszłości najważniejsi niemieccy politycy. Decyzja o podniesieniu wieku emerytalnego została podjęta w Polsce przez rząd PO i PSL. Druga koncepcja – reprezentowana przez obecny rząd – zakłada pozostawienie wieku emerytalnego na obecnym obniżonym poziomie z dodatkowymi możliwościami, takimi jak emerytury stażowe czy bonusy za dłuższą obecność na rynku pracy. Jakie stanowisko prezentuje państwa komitet?
Krzysztof Bosak (2020)

Krzysztof Bosak (Konfederacja Wolność i Niepodległość): Polska potrzebuje uczciwej debaty na temat tego skąd mają się wziąć pieniądze, za które będziemy otrzymywali emerytury. Mamy jeden z najniższych wieków emerytalnych w Europie, mamy jednocześnie kryzys demograficzny. Tamowanie niedoborów na rynku pracy masową imigracją przyniesie nam problemy. Wszyscy zdają sobie z tego sprawę, nikt nie ma odwagi powiedzieć, że trzeba wydać rozporządzenie limitujące napływ cudzoziemców do Polski. Jeżeli chodzi o wiek emerytalny, pragnę rozwiać obawy rozsiewane przez media, Konfederacja nie jest zwolennikiem podniesienia wieku emerytalnego. Jeżeli Polacy kiedyś będą tego chcieli, mogą dobrowolnie pozostać na rynku pracy i rozwiązania motywujące do tego powinny być wprowadzone. Realnym problemem jest to, że jako Polacy finansujemy w tej chwili emerytury dla innego narodu, dla narodu ukraińskiego, na bazie umowy zawartej przez rząd Donalda Tuska i niewypowiedzianej przez rząd PiS-u. To jest prawdziwy skandal, bo wystarczy jeden dzień pracować w Polsce, osiągnąć wiek emerytalny, zadeklarować, że się tu mieszka, i polski podatnik musi płacić kilkakrotnie wyższą emeryturę. To należy natychmiast wypowiedzieć.

Szymon Hołownia (Trzecia Droga): Wiek emerytalny pozostanie na tym samym poziomie, a my sprawimy, że ci, co chcą, będą mogli pracować dłużej. Na przykład składka emerytalna będzie im się doliczała do świadczenia. Mówicie, że nie powinno się pracować do śmierci? A do śmierci stoi się w kolejkach do lekarza. W Katowicach, skąd kandyduje pan premier, oczekiwanie do neurologa dziecięcego wiąże się z czekaniem do Wigilii, tylko że przyszłego roku. Trzecia Droga oferuje dwie proste gwarancje w tej sprawie: po pierwsze, jeżeli nie dostajesz się do lekarza na NFZ w 60 dni, państwo zwróci ci za wizytę prywatną. Po drugie, przeznaczymy 7 procent na ochronę zdrowia, by oddłużyć szpitale, dać podwyżki pielęgniarkom i zapewnić wszystkim, w tym seniorom, bezpieczeństwo

Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica): Lewica głosowała przeciw podniesieniu wieku emerytalnego. My tutaj mamy czystą kartę. Ale emeryci mają teraz inny problem: trudno jest im związać koniec z końcem. Dlatego jako Lewica gwarantujemy, że dwa razy do roku renty i emerytury będą waloryzowane. Ale jest jeszcze jedna sytuacja. Zdarza się tak, że jeden ze współmałżonków umiera. I wtedy koszty życia tego, który został na świecie, niestety się nie zmniejszają. Dlatego jako Lewica proponujemy rentę wdowią, czyli połowę emerytury tego małżonka, który zmarł. No bo przecież on pracował uczciwie na tę emeryturę. Poza tym, Szanowni Państwo, chcemy, żeby seniorzy czuli się po prostu szczęśliwi, kiedy są na emeryturze, dlatego gwarantujemy, że będą mieli dostęp do kultury. Uważamy, że jesień życia powinna być jak ciepły wrzesień, który mieliśmy ostatnio, a nie jak ponury listopad, który się zbliża wielkimi krokami. Renta wdowia, pamiętajcie!

Mateusz Morawiecki (Prawo i Sprawiedliwość): Szanowni państwo, fakty są takie, że to rząd Donalda Tuska podniósł wiek emerytalny, a nasz rząd obniżył wiek emerytalny, i warto też podkreślić, że pan Tusk przeszedł na obniżoną emeryturę i pobiera dzisiaj gigantyczna europejską emeryturę, a więc potrafił zadbać najbardziej o swoją własną emeryturę. Jeżdżę bardzo często po Polsce, spotykam się z seniorami. Ostatnio podeszła do mnie w Kraśniku pani Danuta i powiedziała mi, że dostała waloryzację emerytury kilka lat temu, za Tuska, dwa złote. I poprosiła, żebym ja oddał te dwa złote Donaldowi Tuskowi, co zrobię po tym programie. Ona powiedziała, że już dzisiaj nie potrzebuje tych dwóch złotych, ponieważ ma trzynastą i czternastą emeryturę, godną waloryzację. Ale warto o tym pamiętać, drodzy seniorzy, ponieważ od tego zależy, czy wasza jesień życia będzie rzeczywiście godna.

Donald Tusk (Koalicja Obywatelska): Tego państwo nie widzieli w TVP i tego nie powie premier Morawiecki, który zasłużył na pseudonim Pinokio. Kiedy premier Morawiecki był moim doradcą, mówił: „Mam nadzieję, że rząd będzie z determinacją działał w sprawie wprowadzenia wieku emerytalnego”. Chcę powiedzieć, że po wygranych wyborach będę pilnował, żeby nikomu do głowy nie przyszło podwyższanie wieku emerytalnego. Chcę powiedzieć też co do migracji: Morawiecki wpuścił do Polski 250 tysięcy migrantów i nadal ich wpuszcza. Dzisiaj zostało zakontraktowane kolejne tysiące nowych wniosków wizowych. Tego w TVP też nie było.

Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy): Ja bym wolał, żeby jesień życia wyglądała jak piękny wiosenny maj niż jak wrzesień, ale jesteśmy za tym, aby wiek emerytalny dzisiaj utrzymać. Aby dać wszystkim wybór, dać wybór być może dłuższej pracy. Natomiast szanowni państwo byli przed chwilą świadkiem wymiany ciosów pomiędzy dwoma premierami byłym i obecnym. Młodzi ludzie są zaniepokojeni o swoją emeryturę. Oni tak naprawdę nie wiedzą, na co mogą liczyć. Słyszą legendy o tych zmianach o podniesieniu wieku emerytalnego, kiedyś o jakichś znikających miliardach z OFE, a dzisiaj mają obawy, że te 13, 14 emerytury to jest kupowanie głosów wyborców. Młodzi przedsiębiorcy chcą mieć też wybór. Oni mówią o tym, że chcieliby mieć dobrowolność, czy płacimy na ZUS, bo mówią, że dzisiaj wolą o siebie sami zadbać. Oni są zaradni, a te składki, wysokie składki na początku prowadzenia działalności bardzo im ułatwią funkcjonować w przedsiębiorstwie i mówią my sobie poradzimy na przyszłość. Więc Bezpartyjni nie chcą podniesienia wieku emerytalnego, ale gwarancje i stabilność w tym prawie dla wszystkich żebyśmy wiedzieli na jaką emeryturę na starość możemy liczyć

3. Świadczenia socjalne[edytuj | edytuj kod]

Pytanie zadawał Michał Rachoń.

Na politykę społeczną ugrupowania patrzą na dwa sposoby. PiS wprowadził 500+, które 1 stycznia przekształci się w 800+ i szereg innych rozwiązań, w tym 13 i 14 emeryturę. Te programy mają ograniczyć biedę i wspierać rodziny z dziećmi. Krytycy mówią, że świadczenia społeczne powodują zbyt duże obciążenia, że nie ma nie pieniędzy na ich finansowanie, a państwo powinno wprowadzić progi podatkowe lub zastąpić 500 i 800 plus progami podatkowymi. Jaki jest państwa pogląd na utrzymanie programów społecznych?
Szymon Hołownia (2021)

Szymon Hołownia (Trzecia Droga): Te pieniądze to nie konfetti, które rząd rozrzuca z helikoptera. Nikt nie zlikwiduje 800+. Ale jeśli chodzi o te kolejne 300 złotych, to pozwólcie, że najpierw sprawdzimy, czy rząd nie daje tego z waszych pieniędzy, albo co gorsza, zapożyczając się waszym kosztem. My przeznaczymy 3 miliardy złotych na 100 tysięcy miejsc w żłobkach. To tyle, co tłuste koty z PiS przeznaczają na łąkę pod Baranowem. Zapewnimy cieple posiłki w szkołach. Powtarzam: to są wasze pieniądze, a nie z helikoptera.

Mateusz Morawiecki (Prawo i Sprawiedliwość): Szanowni państwo, Tusk kiedy rządził, to miał serce z kamienia. Wtedy lody kręciły mafie vatowskie, jak tylko mogły, a oni mówili: „pieniędzy nie ma i nie będzie”. Partacze. Myśmy te 260 miliardów zdobyli i oddaliśmy polskim dzieciom. Wiemy wszyscy, że nasza polityka społeczna jest bardzo rozbudowana: to 500 plus, wkrótce 800 plus. Za Platformy był minus. Na minus można było liczyć, bo ciężko było związać koniec z końcem i tak naprawdę ich polityka społeczna to była polityka „mniej niż zero”. Ale co najważniejsze jeśli by oni nie daj Boże wrócili do władzy, to grozi ponownie ten sam scenariusz. Otworzą drzwi dla mafii vatowskich i nie będzie pieniędzy na trzynastki i czternastki, a świadczenia społeczne również będą musieli przeznaczyć na nielegalnych imigrantów, których chcą ściągnąć do Polski. Tylko Prawo i Sprawiedliwość jest gwarantem godnego życia Polaków!

Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy): 500 plus się przyjęło, 800 plus to jedynie gonienie inflacji. My mamy inny pomysł: zmniejszyć podatek pit do zera procent, taki płacą w tej chwili osoby do 26 roku życia, bo dostali taki prezent. Trzeba nagradzać tych pracujących, nie chcemy dawać danin do ręki. Proponujemy darmową komunikację miejską i regionalną. Trzy miliardy złotych idzie na telewizję publiczną. Zamiast telewizji publicznej i tej propagandy moglibyśmy mieć darmową komunikację publiczna i zerowy PIT.

Donald Tusk (Koalicja Obywatelska): Czy premierowi nalał ktoś coś dzisiaj do szklanki? Jakiś pan agresywny i pobudzony. To nie pasuje do pana. 800 plus mogłoby być już w czerwcu, proponowaliśmy to. Kiedy Kaczyński obiecał, że w przyszłości da 800 plus, powiedziałem: sprawdzam. Zaproponowałem, żebyśmy razem zrobili to od czerwca. Ludzie mogli mieć 800 plus od czerwca, a oni to zablokowali. Dla nas jest rzeczą bardzo ważną, żeby emerytury naprawdę coś znaczyły. Po decyzji o składce zdrowotnej, której nie można odliczyć od podatku, polskie emerytki i emeryci dużo stracili. Proponujemy zniesienie opodatkowania emerytur, to będzie solidne wsparcie. Myślimy też o polskich przedsiębiorcach. Tu potrzebny jest pakiet rozwiązań. Zapraszam na naszą stronę internetową, tam zobaczycie państwo poważne decyzje, które chcemy podjąć.

Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica): Przecież to oczywiste, że Lewica niczego nie zabierze. To, co zostało dane, nie zostanie odebrane, ale będzie co roku waloryzowane. Polityka społeczna musi być systemowa. Nie wystarczy dać 500 czy 800 złotych, bo to zawsze zabraknie: czy na żłobek, czy na przedszkole, czy na przykład na korepetycje dla dziecka. Mówię jako matka trójki dzieci. Zastanawiam się, gdzie będą mieszkać moi synowie. I my jako lewica mamy świetny pomysł na tanie mieszkania na wynajem. Chcemy wybudować 300 [chodziło o 300 tysięcy] takich mieszkań, bo wiemy, że trzy czwarte rodzin w Polsce nie ma zdolności kredytowej. Ale uważamy też, że transport publiczny powinien być dostępny dla każdego. Dlatego gwarantujemy, że do każdego powiatu będzie dojeżdżał pociąg, a do każdej gminy będzie dojeżdżał autobus, a transport publiczny dla naszych dzieciaków będzie po prostu darmowy. Tego chcemy dlatego, że państwo powinno się troszczyć o swoich obywateli.

Krzysztof Bosak (Konfederacja Wolność i Niepodległość): Obecny poziom świadczeń społecznych, który jest bardzo rozbudowany, wspólnie głosowały za nim wszystkie partie, jest sfinansowany z długu. W przyszłym roku państwo polskie będzie musiało, zadłużając się na rynkach międzynarodowych, pożyczyć 420 miliardów złotych, żeby sfinansować dług. Proponujemy oszczędności i zero socjalu dla Ukraińców. To nie może być tak, że polski podatnik finansuje Ukraińcom 500 plus, 800 plus, bezpieczny kredyt 2%, 300+ dla dzieci, za dużo tego. Nie stać nas na to. To trzeba przeciąć, to będą oszczędności. Jeżeli chodzi o świadczenia dla Polaków należy je utrzymać, ale należy przede wszystkim obniżać opodatkowanie. Bieda bierze się z inflacji i z nowych kosztów, które także premier Morawiecki, przy poparciu Lewicy i Platformy, ściągnął na Polskę w postaci Fit For 55 czy w postaci różnych rozwiązań w KPO, o których nie informuje uczciwie Polaków.

4. Prywatyzacja i Lasy Państwowe[edytuj | edytuj kod]

Pytanie zadawała Anna Bogusiewicz-Grochowska.

W roku 2014 do Sejmu trafił wniosek trzech startujących w wyborach ugrupowań w tym PO, PSL i SLD, o zmianę konstytucji, która zawierała furtkę do prywatyzacji Lasów Państwowych poprzez dodanie zapisu, że „Lasy stanowiące własność państwa nie podlegają przekształceniom własnościowym z wyjątkiem przypadków ujętym w ustawie”. Wnioskodawcom zabrakło 5 głosów do wprowadzenia tej zmiany. W 2015 przez Sejm przeszła kolejna ustawa z poparcie PO-PSL i SLD, w której napisano, tu cytat, że lasy stanowiące własność państwa mogą być zbywane wyłącznie w przypadkach określonych ustawą w celu zachowania trwale zrównoważonej gospodarki leśnej lub realizacji celu publicznego. Ustawa została zawetowana przez prezydenta Dudę w 2015 roku. Ta sprawa jest przedmiotem sporu w Polsce. Z jednej strony stworzenie furtki dla sprzedaży lasów, co forsowała koalicja PO-PSL. Z drugiej sprzeciw wobec prywatyzacji, które prezentuje ugrupowanie rządzące. Prywatyzacja jest jednym z tematów referendum. Jakie będzie stanowisko państwa komitetu?

Krzysztof Bosak (Konfederacja Wolność i Niepodległość): Lasy to są aktywa strategiczne dla całej gospodarki. Nie należy ich sprzedawać, nie należy ich prywatyzować. Należy też zadbać o to, żeby z Polski nie wyjeżdżało nieprzetworzone drewno, bo to uderza w polską branżę drzewną i przemysł meblarski, a to ważna branża eksportowa. W tej chwili tego drewna niestety brakuje. Należy także zwrócić uwagę na inne spółki o znaczeniu strategicznym. PiS zbudował wokół Orlenu prawdziwy moloch. Integrowanie tylu spółek pod jedną ręką nie jest bezpieczne. Ponadto sprzedał kapitałowi zagranicznemu znaczne części Lotosu. A najważniejsze są inwestycje, które dopiero nadchodzą: Centralny Port Komunikacyjny i elektrownie jądrowe. Ciągle nie mamy określonej struktury własnościowej. Po ośmiu latach rządów PiS nie było w stanie zdecydować się, czy to będzie własność państwowa czy międzynarodowego kapitału. Tutaj muszą być jasne decyzje, kontrola państwa, by wiedzieć, po jakiej cenie kupią prąd Polacy

Mateusz Morawiecki (2019)

Mateusz Morawiecki (Prawo i Sprawiedliwość): Zacznę od takiego pytania do Donalda Tuska. Wiem, że dostał pan wazon ze złotem i srebrem od Putina w 2010 roku. Za co dostał pan ten wazon i ile on jest wart? Rząd Platformy Obywatelskiej wyprzedał majątek narodowy za 58 miliardów. Sprzedawali nawet kolejkę na Kasprowy i nagrania Krzysztofa Krawczyka i Czerwonych Gitar. Gdzie są te pieniądze, na co one poszły, na co one się rozeszły? Gdyby Platforma doszła do władzy, to byłoby jak w Lidlu: tydzień niemiecki i linie lotnicze dla Niemców, tydzień francuski i firmy energetyczne dla Francuzów. Genów nie oszukasz. Sprzedaliby lasy, Bałtyk i Tatry. My odzyskaliśmy bardzo wiele firm dla Polski, mamy niezależność energetyczną od Rosji, Baltic pipe. Nie pozwolimy panu Tuskowi zawiesić na Polsce tabliczki „na sprzedaż”.

Szymon Hołownia (Trzecia Droga): Ciekawe, jaki wazon dostał rząd za sprzedaż Lotosu. Nie wolno prywatyzować polskich spółek strategicznych, a oni to zrobili. A przecież prywatyzacja to także przejęcie spółek takich jak Orlen, Tauron, Enea i innych, przez partyjne tłuste koty. Do wszystkich tych partyjnych tłustych kotów, które dzisiaj tam zasiadają, sponsorując kampanię wyborczą PiS-u, mam dla was przesłanie: pakujcie kuwety, bo za następnego demokratycznego rządu ani w Orlenie, ani w innych spółkach nie będzie ludzi Tuska, nie będzie ludzi Kaczyńskiego, nie będzie ludzi Hołowni. Będą fachowcy, którzy wiedzą, co zrobić, żeby pompy się nie popsuły. A jeśli chodzi o lasy, to zostały sprywatyzowane przez partię pana Ziobry, która wyciąga stamtąd pieniądze na różnego rodzaju hece polityczne. A lasy trzeba chronić: 20 procent najważniejszych drzewostanów należy wyłączyć z wyrębu.

Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy): Nie wiem, czy jest co sprywatyzować, te rzeczy, które zostały w rękach państwa, są strategiczne. Po raz kolejny widzimy pewnego rodzaju ataki i to prawda, że w latach 2009-2010 sprzedano ponad 54 polskie firmy. Pochodzę z Dolnego Śląska, gdzie a 2 mld sprzedano 10 proc. akcji KGHM. Po co? W trzech kolejnych latach zyski z dywidendy pokryły tę kwotę, a jeszcze zostały akcje na rynkach nabywców. To było niepotrzebne. Sprzedaliśmy część spółek paliwowych firmom arabskim i węgierskim. Dlaczego? Uważam, że mamy wielu młodych, zdolnych menedżerów, trzeba odpolitycznić spółki Skarbu Państwa, dać młodym się wykazać i prowadzić te przedsiębiorstwa, żeby pozostały w polskich rękach, zapewniły nam bezpieczeństwo i zyski.

Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica): Wiem, jak się poruszać wśród tylu facetów, ilu jest ich tutaj, bo mam ich czterech w domu: męża i trzech synów; i powiem szczerze, że trochę z zażenowaniem patrzę na to, jak zachowuje się dzisiaj premier Mateusz Morawiecki. Bo zachowuje się tak, jak mój dwuletni syn, kiedy był w piaskownicy i ktoś próbował mu wyrwać łopatkę. Panie premierze, naprawdę proszę się z tym pogodzić. Jeżeli chodzi o prywatyzację, to oczywiście Lewica jest przeciw wyprzedaży majątku polskiego. Ale jeżeli mówimy o wyprzedaży, to przecież prezes Obajtek oddał pół rafinerii Gdańskiej firmie z Arabii Saudyjskiej. I co my teraz mamy? Jaki jest tego efekt, że musimy tankować nasze samochody na Orlenie? Mało tego. prezes Obajtek również wykupił wszystkie regionalne dzienniki w Polsce. Po co? A po to, żeby promować PiS i cenzurować opozycję, jak to zrobił ostatnio, nie pozwalając nam, Lewicy, umieszczać ogłoszenia wyborczego.

5. Bezpieczeństwo[edytuj | edytuj kod]

Pytanie zadawał Michał Rachoń.

W kwestii obrony Rzeczypospolitej politycy prezentują dwa przeciwstawne pomysły. Jeden realizowany był w czasie rządów koalicji Platformy Obywatelskiej-PSL. Zakładał, w wypadku ataku ze Wschodu, opóźnienie operacji zaczepnych wroga, oparcie obrony Polski o rubież strategiczną na linii Wisły i ewentualne późniejsze odzyskiwanie okupowanego terytorium z pomocą sojuszników. W czasie tworzenia tych planów ograniczona została liczebność armii – ciekaw jestem, czy państwo wiedzą, ile dokładnie takich jednostek armii polskiej wówczas zlikwidowano. Koncepcja przeciwna, realizowana dzisiaj przez rządzących, zakłada obronę całego terytorium Polski, zbudowanie 300-tysięcznego wojska polskiego, uzbrojonego w najnowocześniejszy sprzęt, w tym między innymi pół tysiąca zestawów artylerii rakietowej HIMARS, czołgi Abrams oraz śmigłowce Apacz. Którą z koncepcji obrony Rzeczypospolitej widzą państwo jako swoją, bliższą państwa idei politycznej w zbliżającej się kadencji Sejmu?

Krzysztof Bosak (Konfederacja Wolność i Niepodległość): Polska musi być silna, Polska musi być uzbrojona, ale ktoś to wszystko musi jeszcze obsługiwać. W tej chwili mamy do czynienia z pewnego rodzaju propagandą sukcesu. To znaczy rząd z 8 lat swojej władzy 6–7 przespał, a w momencie, kiedy zaczął się kryzys na granicy z Białorusią, obudził się i wpadł w szał zakupowy, kupując niestety nie w polskim przemyśle obronnym, tylko za granicą, czasami gorsze produkty obronne, niż jesteśmy w stanie tutaj wyprodukować. No ale oczywiście tutaj trzeba też postawić linie produkcyjne, więc jeśli one stoją w Korei czy w Ameryce, to tam kupujemy, zadłużając się na potęgę, na niebotyczną wprost skalę. Niezależnie od tego, potrzebujemy silnej armii, potrzebujemy żołnierzy o wysokich kwalifikacjach, potrzebujemy szacunku dla polskiego munduru, którego minister Błaszczak nie wykazuje, instrumentalnie i propagandowo posługując się wojskiem. Granica musi być chroniona, nie może być żadnej poprawności politycznej w tej kwestii. Każdy skrawek polskiego terytorium musi być chroniony.

Donald Tusk (Koalicja Obywatelska): Bezpieczny naród to odważni, doświadczeni i odpowiedzialni przywódcy. My dzisiaj mamy lidera obozu rządzącego Jarosława Kaczyńskiego, który ucieka od premierostwa, zasłania się Mateuszem Morawieckim, uciekł z rządu zaraz po wybuchu wojny na Ukrainie, tak jak dzisiaj przed debatą. Mamy ministra obrony narodowej, który miesiącami szukał albo udawał, że szuka ruskiej rakiety, która spadła na terytorium Polski, a później tchórzliwie zrzucił winę na generałów. Komendanta Policji, który ostrzelał z granatnika własną komendę. Mamy pisowskie pikniki, na których helikoptery uderzają w druty wysokiego napięcia, a czołgi taranują wozy strażackie. Tchórze i dziwolągi nie mogą rządzić ojczyzną. To właśnie oznacza bezpieczna Polska.

Mateusz Morawiecki (Prawo i Sprawiedliwość): Widzicie państwo, że Donald Tusk nie potrafi nawet odpowiedzieć na takie podstawowe konkretne pytanie. Według doktryny Platformy Obywatelskiej, Polska miała być podzielona Wisłą i po prawej stronie Wisły Polska miała nie być broniona. Czyli cała część Polski, ogromna część Polski, była wystawiona na ruskiego sołdata. Szanowni państwo, Donald Tusk mylił się we wszystkich ważniejszych kwestiach związanych z bezpieczeństwem Polski. Kiedy Rosja zaatakowała Gruzję, prezydent Kaczyński pospieszył z pomocą, a on nie miał odwagi cokolwiek zrobić, kiedy bomby spadały na Kijów. Byłem tam razem z Jarosławem Kaczyńskim, a on znowu stchórzył. Zwracam się zatem do Państwa: czy chcecie tchórza za premiera? Tak długo, jak będzie rządził rząd Prawa i Sprawiedliwości, Polska jest jak niezdobyta twierdza.

Joanna Scheuring-Wielgus (2021)

Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica): Dla Lewicy bezpieczna Polska to taka, gdzie każdy wie, gdzie jest najbliższy schron. To państwo, gdzie policja zawsze stoi po stronie obywateli, a nie po stronie jednej partii. To państwo, które wie, że wróg jest na Wschodzie, a nie na Zachodzie. Dla Lewicy bezpieczna Polska to również Polska, w której jeśli chcesz przejść szkolenie wojskowe, to je przechodzisz, ale nikt nikogo na siłę nie wrzuca w kamasze. Bezpieczna Polska to również bezpieczeństwo ruchu drogowego. Wiem, co mówię. Sama straciłam męża w wypadku drogowym. Zostałam wdową z dzieckiem. Tak jak dwa tysiące osób w zeszłym roku. O dwa tysiące osób za dużo.

Szymon Hołownia (Trzecia Droga): Trzecia Droga i przyszły demokratyczny rząd to gwarancja, że żaden żołdak Putina nie wejdzie ani na metr za polską granicę. Nie wejdzie na terytorium wschodniej Polski. I żaden agent Putina i żaden Orban ani Salvini nie będzie ucztował z polskim premierem w warszawskich Łazienkach. Patrzcie na lekcję, jaką daje nam dzisiaj Bliski Wschód. Słabość wewnętrzna prowokuje zewnętrzną agresję. Ten niemądry spór, który wywołał premier Izraela o praworządność, o sądy, doprowadził do słabości wewnętrznej kraju. A nieprzyjaciel tylko na to czekał. My naprawdę mamy dość wrogów na zewnątrz, żeby szukać ich sobie w kraju. Polskim siłom zbrojnym należy się nowoczesny sprzęt, Trzecia Droga gwarantuje, że 50% wydatków na obronność zostanie w kraju, a także że rozdzielimy partie od munduru i żaden żołnierz i funkcjonariusz nie będzie musiał już ryzykować życia na partyjnych festiwalach.

Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy): Ja mam taki apel do premiera Donalda Tuska i premiera Mateusza Morawieckiego, żeby zacząć budować zgodę na temat bezpieczeństwa, by pan Donald Tusk powstrzymał posłów z niebieską siatką na granicy, by pan Morawiecki nie używał wyborów do masowych zakupów, wysyłał ministra Błaszczaka bez ładu składu. Żebyśmy dyskutowali, bo chcemy się czuć bezpieczni. Trzeba rozmawiać spokojnie o bezpieczeństwie. Wróg może zaatakować w każdej chwili. Widzimy to na przykładzie Izraela. Powiem też o bezpieczeństwie energetycznym. Gdzie są na przykład sieci szkieletowe? Mieszkańcy zainwestowali w fotowoltaikę, ale nie mają magazynów energii. Gasimy energię mieszkańców. Bezpartyjni chcą pobudzić energię mieszkańców i czuć się bezpiecznie w normalnej Polsce.

6. Bezrobocie[edytuj | edytuj kod]

Pytanie zadawała Anna Bogusiewicz-Grochowska.

Również sposób walki z bezrobociem jest gorącym tematem tej kampanii wyborczej. Przypomnijmy, że warszawski sąd ustalił, że za rządów PO-PSL sięgało ono nie 15%, a 14,4%. Przy okazji walki z inflacją prezentowane były dwa sprzeczne poglądy. Jeden zakładał tłumienie inflacji kosztem spowolnienia gospodarki i w konsekwencji wzrostu bezrobocia. Drugi, wybrany przez opcję rządzącą, zakładał ochronę miejsc pracy i wysokości dochodów pracowników kosztem wolniejszej redukcji inflacji. Dla porządku przypomnijmy, że według danych eurostatu bezrobocie obecnie wynosi 2,8% w sierpniu i należy do najniższych w Europie. Jakich narzędzi zamierzają Państwo użyć, by poziom bezrobocia utrzymał się na obecnym poziomie lub dalej się zmniejszał?

Szymon Hołownia (Trzecia Droga): Tak bezrobocie wynosi 2,8%. Ale w takim Szydłowcu na przykład 20% i z tym też coś trzeba zrobić. Pierwszą rzecz, którą trzeba zrobić, to sprowadzić do Polski inwestycje. Głos oddany na PiS to głos, by do Polski nie trafiło ani jedno euro z setek miliardów złotych czekających dla Polski w Brukseli. Te pieniądze pomogłyby stworzyć nowe miejsca pracy w Polsce zmniejszyć bezrobocie. A przecież sto tysięcy firm zamknęło się w tym roku. My Trzecia Droga – Polska 2050 i PSL – proponujemy wakacje ZUS-owskie dla przedsiębiorców, VAT od faktury realnie zapłaconej, uwolniony handel w dwie niedziele, by pobudzić polski handel. Dla pracowników dodatek albo ekstra dzień wolny, żeby mogli wypocząć z rodziną.

Donalt Tusk (Koalicja Obywatelska): Dzisiaj Jarosław Kaczyński jest w Przysusze. Przysucha to jest 18 procent bezrobocia. Jak się ma takie dobre samopoczucie, jak premier Morawiecki, to może niech premier powie, ile zarobił na handlu nieruchomościami: dwadzieścia milionów, pięćdziesiąt milionów, sto milionów? Bezrobocie w niektórych miejscach w Polsce jest dokuczliwe, ale dokuczliwe są też ceny i płace. Nauczyciele muszą dostać 30% od razu, strefa budżetowa 20%, i to ledwie zadośćuczyni straty po inflacji. Życie w Polsce musi być lepsze, bardziej znośne.

Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica): Szanowni państwo, prawda jest taka, że Polska jest krajem, który najciężej pracuje w Europie. My jako Lewica chcemy nowoczesnego państwa dobrobytu, w którym jest czas na rodzinę, na pracę, ale również na czas wolny. Polacy po prostu potrzebują trochę oddechu, dlatego chcemy skrócić czas pracy. Chcemy, żeby on był trzydziestopięciogodzinny tygodniowo, ale uwaga – z takim samym wynagrodzeniem. Dodatkowo nie chcemy karać za chorobowe, bo oczywiście zdarza się, że ludzie chorują. Sto procent wynagrodzenia na L4 – uwaga – nawet wtedy, drogie mamy, kiedy bierzecie sobie zwolnienie na chore dziecko. Szczególnie ważne jest też to, by wszystkie zawody, które dla nas wszystkich pracują, były dobrze opłacane. Dlatego proponujemy minimum 25% podwyżki dla wszystkich zawodów w budżetówce.

Krzysztof Bosak (Konfederacja Wolność i Niepodległość): Ten pogląd prezentowany przez rząd, że wysoka inflacja idzie w parze z dobrym życiem gospodarczym, jest po prostu błędny. Mamy wysoką inflację i właśnie weszliśmy w recesję. 42%więcej firm w Polsce w tym roku chce się wyrejestrować niż w ubiegłym roku – to nie przypadek. Rząd sam niszczył w Polsce miejsca pracy, dawał gigantyczne dofinansowania międzynarodowym korporacjom jak Volkswagen czy Intel idące nawet w 30 procent całej inwestycji, a polskim przedsiębiorcom czy osobom prowadzącym działalność gospodarczą bardzo konsekwentnie podwyższał ZUS albo zakazywał działalności gospodarczej w czasie pandemii. Rząd zrobił z ministra Niedzielskiego superdyktatora gospodarczego, który jak postanowił, to zamykał, a to gastronomię, turystykę, czy inne branże. Do tego dochodzą jeszcze ograniczenia w rolnictwie, np. próba delegalizacji części hodowli. Nie ma się co dziwić, że ostatecznie w powiecie chełmskim bezrobocie wynosi 14 procent, a w zeszłym roku wpuszczono tam ponad tysiąc imigrantów.

Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy): Dziś Polska nie jest równo rozwinięta. Bezrobocie w rożnych częściach polski ma różną wysokość. Wyrównujmy poziom życia, na przykład edukacji. Proponujemy darmowe obiady dla uczniów, darmową komunikację, co wyrówna poziom życia w regionach. Dziś ludzie pracują tam, gdzie są lepsze warunki życia. Przedsiębiorcy się zamykają, bo jest ogromna presja płacowa. Mówimy też o tym, że przedsiębiorcy zamykają swoje zakłady, bo jest ogromna presja płacowa od pracowników, dlatego proponujemy PIT 0, żeby dać automatyczną podwyżkę tym, którzy uczciwie pracują, ale też odciążyć przedsiębiorców. Wielu Polaków myśli, że to przedsiębiorca zabiera im ten podatek, że to nie jest danina na państwo. Przedsiębiorcy nie zabierają pracownikom pieniędzy. Nasze propozycje mają rozruszać Polską gospodarkę, uwolnić energię przedsiębiorców, a nie zmuszać ich do zamykania albo zatrudniania ludzi w szarej strefie

Mateusz Morawiecki (Prawo i Sprawiedilwość): Boli pana Tuska to, że ja zostawiłem wielkie pieniądze dla Polski, a on zostawił Polskę dla wielkich pieniędzy. Za czasów Platformy ludzie stali bardzo często przed takim wyborem: czy praca po 5 zł za godzinę czy bezrobocie. Czy umowa śmieciowa czy praca na zmywaku w Londynie. 2 miliony 300 tysięcy było bez pracy, to liczba wstydu Tuska, to tyle co w województwie lubelskim i jeszcze nawet więcej. Płacz dzieci i matek to tragedie i łzy. Był pan premierem polskiej biedy i bezrobocia, a my zwalczyliśmy tę największą patologię III RP. Dzisiaj bezrobocie jest najniższe w polskiej historii i to jest niezwykle ważne. To bardzo ważne osiągnięcie, ale oczywiście będziemy robić wszystko, aby przyciągać nowych inwestorów, co pokazaliśmy że można zrobić, a przy okazji powiem, że pan Tusk nie wiedział niestety, że emerytura już jest bez podatku do 2500 zł od 3 lat.

7. Swobodne wypowiedzi[edytuj | edytuj kod]

Mateusz Morawiecki (Prawo i Sprawiedliwość): Przed nami najważniejsze wybory od lat. Z jednej strony Prawo i Sprawiedliwość, z drugiej strony koalicja wojny z prezydentem. Co łączy panią Scheuring-Wielgus, która szkaluje Jana Pawła II, z Szymonem Hołownią, który chce odebrać 800 plus? I ci, i ci, to tak naprawdę głos na Tuska. Zobaczcie, jak się Polska zmieniła: od pracy po 5 zł na godzinę do minimalnej 28 zł za godzinę. Od zwijania Polski lokalnej do inwestycji w każdej gminie. Od pedagogiki wstydu do dumy z Polski. Od likwidacji polskiej armii do silnego Wojska Polskiego. I wreszcie od głodowych emerytur do trzynastek i czternastek. Jednak, drodzy państwo, dzisiaj stajemy przed prostym wyborem. Albo Polska pogrążona w kłótni i chaosie, albo mająca rząd sprawny i skuteczny w rozwiązywaniu problemów. Walczmy o Polskę, jest tego warta.

Krzysztof Bosak (Konfederacja Wolność i Niepodległość): Wzajemne złośliwości to jest styl uprawiania polityki między PiS-em a Koalicją Obywatelską, które w wielu kwestiach nie różnią się między sobą. Te partie wielokrotnie głosowały ze sobą, np. w kwestiach obostrzeń covidowych czy migracji, a tylko udawały wielki spór w mediach. Mamy też tutaj przystawki tych partii, które nie są prawdziwą alternatywą. Jedyną prawdziwą alternatywą jest Konfederacja, która proponuje zmianę mentalną, zmianę jakościową. Wolność gospodarcza, proste jasne podatki, tańsze mieszkania, konstytucyjna ochrona gotówki, zero socjalu dla Ukraińców, umiar w polityce imigracyjnej, obrona rolników przed biurokratami z Brukseli i z Warszawy, obrona swobody korzystania z naszych samochodów – proponujemy wolność dla Polaków i godne życie we własnym kraju.

Joanna Scheuring-Wielgus (Nowa Lewica): Lewica to ekipa ludzi do zadań specjalnych. Daliśmy Polsce konstytucję, członkostwo w Unii Europejskiej, członkostwo w NATO. Przed nami kolejne mocne zadania. Jeśli chcecie państwo, żeby kobiety w Polsce same decydowały o sobie w każdej sprawie, głosujcie na Lewicę. Jeżeli chcecie, żeby mieszkania były budowane dla milionów, a nie dla milionerów, głosujcie na Lewicę. Jeżeli chcecie, żeby ksiądz płacił takie same podatki, jak jego parafianie, głosujcie na Lewicę. Jeżeli chcecie polityki wolnej od kłótni, od tego przezywania siebie nawzajem, głosujcie na Lewicę, Jeżeli chcecie Polski dla wszystkich, żebyśmy wszyscy czuli się w niej dobrze, głosujcie na Lewicę. Silna lewica w przyszłym rządzie to gwarancja tego wszystkiego. Jestem tego pewna. Głosujcie na Lewicę. Lista numer 3.

Donald Tusk (Koalicja Obywatelska): Tak się zastanawiam, Mateusz, co się stało. Jak prosiłeś mnie o pracę, wyglądałeś na człowieka przyzwoitego. Nie wiem, co ten PiS robi z ludźmi. Przyjdź w piątek przed ciszą wyborczą na debatę. Możecie być we dwóch: z prezesem Kaczyńskim. Możemy robić debatę ze wszystkimi mediami. Może nie tymi, które prowadzi działacz PiS. Będę czekał na was, w dowolnie wybranym miejscu. Dziękuję telewidzom TVP, że nas wysłuchaliście. Tak, jak mówiłem podczas marszu w Warszawie, zwyciężymy wspólnie, naprawimy zło, będzie normalnie.

Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy): Liczyłem, że w debacie nie będzie przepychanki. Panowie premierzy sprowadzają dyskusję do PO i PiS-u, zachowują się jak Flip i Flap. Możemy zagłosować na sprawdzonych w lokalnych strukturach, samorządowców, przedsiębiorców, na świeżość w polityce, może dyskusja będzie bardziej merytoryczna. 15 października wejdziemy do Sejmu, bo potrzeba nam normalnej Polski.

Szymon Hołownia (Trzecia Droga): Bezpartyjni Samorządowcy? Tak sprawdzeni w koalicji z PiS na Dolnym Śląsku. To wszystko jest jak w dowcipie: „–Dziadku, wojna się skończyła 20 lat temu. – Tak? To po co ja te pociągi ciągle wysadzam?”. Premier może w kółko opowiadać, co Tusk mu kiedyś zrobił. A ważne są inne rzeczy: in vitro, bezpieczna szkoła, opłacalne rolnictwo, pojednanie narodowe. Powtarzam, nasz wróg jest wrogiem zewnętrznym, nie wewnętrznym. Poszedłem do polityki, by walczyć o bezpieczny świat dla moich córek. Więc Trzecia Droga albo trzecia kadencja PiS.

Kontrowersje[edytuj | edytuj kod]

Długość pytań[edytuj | edytuj kod]

Po debacie część opozycji śmiała się, że prowadzacy mieli więcej czasu na zadawanie pytań, niż politycy na odpowiedź. Press wyliczył, ile zajęło zadanie poszczególnych pytań:

  1. Pytanie o imigrację – 1 min. i 11 sek.
  2. Pytanie o emerytury – 47 sek.
  3. Pytanie o świadczenia socjalne – 40 sek.
  4. Pytanie o prywatyzację i Lasy Państwowe – 1 min. i 13 sek.
  5. Pytanie o bezpieczeństwo – 59 sek.
  6. Pytanie o bezrobocie – 45 sek.

Każde pytanie zadano dwa razy.

Tendencyjność pytań[edytuj | edytuj kod]

Wszystkie zadane pytania zawierały tezę. Składały się z formuły, w której zestawione były dwie postawy: jedna rządu PiS, druga przypisywana rządowi PO-PSL. Przedstawiciele komitetów mieli się do nich ustosunkować. Medioznawca dr Krzysztof Grzegorzewski ocenił, że pytania były właściwie agitacją referendalną PiS.

Nieprofesjonalny Rachoń[edytuj | edytuj kod]

Michał Rachoń, jeden z prowadzących debatę, nie pozwolił się przywitać Donaldowi Tuskowi.

Kiedy w ostatniej części debaty Donald Tusk odniósł się do niego, sugerując, że jest działaczem PiS (nawiązując do jego członkostwa w tej partii w przeszłości, a także powiązań), Rachoń odpowiedział: „Mnie się wydaje, że ta zadziorność byłaby na miejscu względem przywódców państw silniejszych od Polski, a nie względem dziennikarzy, no ale cóż...”.

Przypisy[edytuj kod]

Źródła[edytuj | edytuj kod]