Przejdź do zawartości

2014-09-18: 120. urodziny Juliana Tuwima obchodzono w Łodzi

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
czwartek, 18 września 2014

13 i 14 września 2014 w Skansenie Łódzkiej Architektury Drewnianej zorganizowano obchody 120. urodzin Juliana Tuwima

13 września 1894 roku w Łodzi przy ul. J. Kilińskiego 46 (wówczas ul. Widzewska 44) urodził się Julian Tuwim jeden z polskich poetów, „Książę Poetów z ulicy Widzewskiej”, niezrównany autor wierszy dla dzieci i nostalgicznego poematu Kwiaty polskie

Urodził się w zasymilowanej żydowskiej rodzinie, głęboko wrośniętej w polską kulturę. Dzieciństwo spędził w Łodzi i tu zdał maturę w Męskim Gimnazjum Rządowym. Studia rozpoczął na wydziale prawa i filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, ale szybko wchłonęło go życie literackie stolicy i nigdy ich nie skończył. Debiutował w Łodzi wierszami drukowanymi w łódzkich gazetach („Nawet mizerne wiersze me/Łódź oceniła najpierwsza,/Bo jakiś Książek drukował mnie/Po dwie kopiejki od wiersza”. Fragment wiersza Łódź) i pisał teksty do łódzkich teatrzyków: Bi-Ba-Bo oraz teatrzyku Urania prowadzonego przez Teodora Junoda, ojca popularnego w Polsce przedwojennej aktora Eugeniusza Bodo. Debiutancki tomik poezji z 1918 r. „Czyhanie na Boga” wywołał burzę. Również później pisywał wiersze także wywołujące ogromne oburzenie i kontrowersje. W ostatnich latach międzywojennej Polski dotykały go głównie w prasie narodowej niewybredne ataki endeków i antysemitów, ale i środowiska żydowskie nie uważały go za „swojego”. Czas II wojny światowej spędził na emigracji. Tam powstał najznakomitszy poemat, poświęcony rodzinnej Łodzi Kwiaty polskie, opublikowany w Polsce, po powrocie. W emigracyjnym piśmie w Londynie w sierpniu 1944 r. opublikował artykuł – manifest My, Żydzi Polscy, który wywołał negatywne reakcje szczególnie w środowiskach żydowskich.

Zmarł 27 grudnia 1953 roku w Zakopanem, pochowany został na warszawskich Powązkach Wojskowych.

Przez 2 dni (13 i 14 września 2014 r., sobota i niedziela) 120. urodziny Juliana Tuwima obchodzone były bardzo nietypowo w Skansenie Architektury Drewnianej stanowiącego część Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Niektóre wydarzenia były płatne a niektóre bezpłatne (do uczestniczenia w nich upoważniał bilet wstępu do muzeum).

Dział Oświaty Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi zorganizował warsztaty plastyczne „Urodzinowy koncert życzeń Tuwima”. Przewodnicy Łódzcy "TOTUTOTAM" na ławeczce przed Niebieskim Domkiem czekali na chętnych, których bezpłatnie oprowadzali po skansenie i udzielali informacji o Łodzi Juliana Tuwima. W Domku Papiernika wykonywano papierowe ptaki do „Ptasiego radia”. W domku nr 3 w pracowni Jupienter czytano bajki J. Tuwima i kredkami rysowano ich bohaterów, a w pracowni rzeźby Magdaleny Walczak i Marcina Mielczarka oglądano mini wystawę – „Bajki Tuwima w rzeźbie”. Udział w innych warsztatach był płatny np. w Niebieskim Domku były „Słodkie urodziny Julka”- warsztaty z wypiekiem ciasteczek, teatrem cieni oraz urodzinowym przyjęciem, kosztował 18 zł od osoby. A w domku nr 5 w pracowni sizalu odbywały się płatne warsztaty dla dzieci „Sizalowy świat bajek - murzynek Bambo”, czy „Słoń Trąbalski” za 15 zł od osoby.

W obchody włączył się też „Dom Literatury” w Łodzi przy ul. Roosevelta.

Była to także okazja do zamieszczenia w łódzkich gazetach codziennych okolicznościowych artykułów rocznicowych.

W artykule Książę Poetów z ulicy Widzewskiej autor wyraził swoje zdanie, iż najdoskonalszym utworem poety był katastroficzny poemat Bal w operze z 1936 roku. Także, że powrotu do Polski (po II wojnie światowej, którą spędził na emigracji, długo w Rio de Janeiro) wielu mu nie wybaczyło.

Natomiast w artykule Tuwim, jakiego nie znacie autor poruszył problem alkoholu i alkoholizmu w utworach i życiu poety. Przypomniał, że Julian Tuwim był autorem jedynego w swoim rodzaju na świecie Polskiego słownika pijackiego. W międzywojennej Warszawie często bywał w słynnej „Ziemiańskiej” a pijackie ekscesy innych poetów, jego przyjaciół i kolegów dość często opisywane były barwnie przez ówczesną prasę. „O Tuwimie nie znajdziemy ani jednej takiej wzmianki” – czytamy u Tadeusza Januszewskiego wybitnego znawcy twórczości i życia Tuwima. Autor artykułu przyznaje, że Tuwim co prawda za kołnierz nie wylewał, ba, pił sporo alkoholu, ale w zakończeniu pisze „jednak ogrom twórczości, jaki zostawił, zaświadcza, że nigdy nie było to picie w takim stopniu, by uniemożliwiło mu pracę”.

Źródła

[edytuj | edytuj kod]

.