Przejdź do zawartości

2011-02-21: Wojsko strzela do ludzi w Libii - setki zabitych

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
poniedziałek, 21 lutego 2011
Muammar Kaddafi rządzi Libią 42 lata i nie zamierza oddać władzy
Państwa ogarnięte zamieszkami

Po Tunezji i Egipcie, w kolejnych krajach arabskich pojawiły się zamieszki. Demonstrujący domagają się zmian, w tym obalenia przywódców, uważanych za autorytarnych.

Sytuacja w Libii

[edytuj | edytuj kod]

W Libii jest najwięcej ofiar śmiertelnych. W tym kraju, inaczej niż w Egipcie, wojsko użyło broni przeciw cywilom. Dziś w Trypolisie podpalono parlament. W godzinach popołudniowych sytuacja pogorszyła się. Siły bezpieczeństwa znów otworzyły ogień do protestujących. Obserwatorzy donoszą, iż w Trypolisie dochodzi do masakry manifestujących.

Wieczorem demonstranci zostali zbombardowani z wojskowych helikopterów. Helikoptery bombardują cele ruchome co 20 minut. Dwóch pilotów myśliwców Mirage i dwóch cywilnych śmigłowców nie wykonało rozkazu bombardowania cywilów i uciekło na Maltę, co potwierdziła tamtejsza armia. Al Jazeera podała, że tylko dziś w stolicy zginęło 250 osób. We wschodnich biednych dzielnicach Trypolisu wieczorem wybuchły regularne walki. Kilka jednostek wojska przeszło na stronę buntowników, w wyniku czego rząd nie kontroluje kilku miast. W miastach na zachód od Trypolisu zbuntowane wojska i toczą potyczki z lojalistami Kadafiego. Taka sytuacja doprowadza Libię na skraj wojny domowej.

Walki trwają w Trypolisie, Bajdzie, Ajdabiji, Darnah i Tobruku. Po południu Bengazi opozycjoniści świętowali przejęcie kontroli nad miastem. Zerwano libijską flagę z gmachu sądu wprowadzoną przez Kadafiego i wywieszono na jej miejsce flagę z czasów monarchii. W mieście nie ma policji. Ochronę mienia i kierowanie ruchem przejęły młodzieżowe milicje.

Dziś minister spraw sprawiedliwości Libii Mustafa Muhammad Abd ad-Dżalil podał się do dymisji. Swoją decyzję uzasadnił nadmiernym stosowaniu przemocy wobec protestujących.

Pojawiły się niepotwierdzone informacje, iż Kadafi może uciec do Wenezueli. Wspomniał o tym minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii William Hague. Południowoamerykański kraj zaprzecza jednak wszelkim spekulacjom.

Libijscy muzułmańscy liderzy zachęcają do obalenia reżimu. Koalicja duchowych Sieć Wolnych Ulemów Libii wezwała lud, żeby lud przyłączył się do rewolucji, którą określiła jako obowiązek każdego muzułmanina. Jeden z najbardziej wpływowych duchownych muzułmańskich, Jusuf al-Karadaw ogłosił za pośrednictwem telewizji Al-Dżazira fatwę nawołując do zabicia Muammara Kadafiego. - Ktokolwiek w libijskiej armii jest w stanie zastrzelić Muammara Kaddafiego, powinien to zrobić - powiedział w transmitowanym wystąpieniu kaznodzieja. Ponadto liczne placówki dyplomatyczne wymówiły posłuszeństwo Kadafiemu, co komplikuje jego sytuacje w kraju.

link= alt= Zobacz artykuł w Wikipedii na temat:
Protesty w Libii (2011)

Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki Mun wezwał władze libijskie do zaprzestania przemocy. Użycie siły wobec demonstrantów potępiła Unia Europejska.

Wczoraj w godzinach popołudniowych i wieczornych wojsko strzelało do bezbronnych cywilów, zabijając co najmniej 50 osób. Setki ludzi opuściło demonstracje z ranami postrzałowymi. Do demonstrantów strzelano z karabinów maszynowych, użyto noży oraz rakiet przeciwlotniczych.

Ponadto w niedzielę tysiące zwolenników libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, rządzącego od 42 lat, starły się z jego przeciwnikami na Placu Zielonym w centrum stolicy Trypolisie. Według relacji świadków na ulicach słychać było strzały i widać płonące samochody - podała agencja Reutera. Na ulicach gromadziły się grupy ludzi, których usiłowali rozpędzać policjanci, używając do tego celu gazu łzawiącego. Demonstrujący rzucali kamieniami w billboardy z wizerunkiem Muammara Kadafiego.

Saif al-Islam Kadafi ostrzegł, że przeciwnicy rządów jego ojca spychają kraj na krawędź wojny domowej. Obiecał, że w najbliższych dniach przedstawi plan reform, które nazwał historyczną inicjatywą narodową. Jak powiedział, władze skłaniają się ku zniesieniu niektórych ograniczeń i rozpoczęciu rozmów na temat konstytucji. Obiecał też zmienić wiele przepisów, w tym prawa regulującego funkcjonowanie mediów. Zapowiedział też, że w poniedziałek Powszechny Kongres Ludowy (parlament) przedyskutuje program reform, a rząd podniesie płace.

W Trypolisie wczoraj wieczorem demonstranci splądrowali budynek telewizji państwowej i podpalili kilka budynków rządowych. Atakowane i ogałacane m.in. z broni są posterunki policji. Z drugiej strony agenci służb specjalnych rabują banki. Rząd, prawdopodobnie nie mogący być pewien lojalności wojska, używa do walk najemników do zwalczania powstania. Wielu z nich zginęło w walkach, część została wzięta do niewoli przez buntowników.

Do poniedziałku w Libii zginęło co najmniej 223 osoby, ponad 900 jest rannych. Są to dane Human Rights Watch. Łącznie z dzisiejszym bilansem, liczba zabitych może przekroczyć 500. Z kolei według Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka zabitych może być nawet 400.

Libia to kraj, w którym dwie trzecie 6,5-milionowej populacji, żyje za mniej niż 2 dolary dziennie. W kraju notuje się 30% bezrobocie, warunki bytowe stoją na bardzo niskim poziomie. Muammar Kaddafi po ustąpieniu Fidela Castro na Kubie i śmierci prezydenta Gabonu Omara Bongo w 2009, jest najdłużej rządzącym przywódcą na świecie.

Sytuacja w innych państwach arabskich

[edytuj | edytuj kod]

Dziś w Bahrajnie protest kontynuuje 10 tys. osób. Ponadto ogłoszono strajk nauczycieli, który doprowadził do zamknięcia wielu szkół. Wczoraj armia wycofała się, a Plac Perłowy w Manamie zajęli demonstranci. Mimo, iż Bahrajn jest dużo bogatszy od pozostałych krajów arabskich targanych zamieszkami, to Bahrajńczycy żądają przekształcenia Bahrajnu w rzeczywistą monarchię konstytucyjną. Inna przyczyna konfliktu ma podłoże religijne. Władzę posiadają sunnici, podczas gdy dwie trzecie społeczeństwa to szyici.

Tymczasem w Maroku są pierwsze ofiary protestów. Wczoraj na ulice marokańskich miast - Rabatu i Casablanki - wyszło 3 tys. ludzi. Wczoraj wieczorem pięć osób spłonęło w banku w w Al-Husajmie, podczas ataku demonstrantów. Podczas walk rannych zostało 128 osób. Manifestanci domagają się zmiany konstytucji, demokratycznych przemian, oraz rozwiązania rządu i parlamentu.

W Jemenie podczas wystąpień w mieście Aden zastrzelono dziś jedną osobę. Od kilku dni dochodzi tam do starć zwolenników z przeciwnikami prezydenta Saliha.

W Iraku doszło do protestów w Sulejmanie przeciwko Masudowi Barzaniemu, liderowi Demokratycznej Partii Kurdystanu. Zginął 17-letni chłopak, a 39 osób zostało rannych.

Obecne wydarzenia w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, komentatorzy nazywają przełamaniem strachu i arabską Wiosną Ludów. Sytuacja porównywana jest nawet do transformacji w Europie po 1989 roku. Podłoże protestów społecznych w krajach arabskich jest takie samo - kraje te znajdują się na początku drugiej dekady XXI wieku w podobnej sytuacji społeczno-ekonomicznej.

Przeczytaj poprzedni

oraz kolejny raport

Źródła

[edytuj | edytuj kod]