2010-12-07: Hiszpania: militaryzacja kontroli lotów i reakcje CNT

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
wtorek, 7 grudnia 2010

W odpowiedzi na piątkowy dziki strajk kontrolerów lotu, który prawie zupełnie zamknął hiszpańską przestrzeń powietrzną, premier José Luis Rodríguez Zapatero podjął decyzję o zmilitaryzowaniu systemu kontroli lotów. Anarchosyndykalistyczna Krajowa Konfederacja Pracy (Confederación Nacional del Trabajo, CNT) określiła tę reakcję jako wprowadzenie dyktatury.

Zarządzanie wieży kontrolnych na 10 głównych lotniskach, m.in. w Madrycie, Barcelonie, Sewilli i na Wyspach Kanaryjskich, zostało przejęte przez oficerów Hiszpańskich Sił Powietrznych. Oznacza to, że cywilni kontrolerzy lotów znaleźli się pod kierownictwem Ministerstwa Obrony i mogą zostać ukarani za odmowę wykonania rozkazów wojskowych.

Jednocześnie, prokurator generalny z Madrytu otworzył śledztwo w sprawie buntu strajkujących kontrolerów, za co może im grozić do 8 lat więzienia. Piątkowa akcja protestacyjna nie była zaplanowana. Była ona spontaniczną odpowiedź na plany hiszpańskiego rządu zmierzające do częściowej prywatyzacji spółki Aeropuertos Españoles y Navegación Aérea, zajmującą się zarządzaniem ruchem lotniczym oraz wydłużenia czasu pracy do 32 godzin tygodniowo (nie licząc pracy poza wieżami kontrolnymi).

Delegaci na X kongresie CNT, który odbywa się w dniach od 4 do 8 grudnia w Kordobie, wyrazili zaniepokojenie dekretem rządu, wprowadzającym stanu wyjątkowy. Jak napisali:

Oznacza to odebranie mieszkańcom niektórych z ich praw obywatelskich i zwiększenie uprawnień wojska. Pracownicy cywilni zostaną zmuszeni, by pracować dla wojska pod groźbą ary więzienia. Autorytarne metody, które są wykorzystywane w odpowiedzi na konflikt pracowniczy, przypominają ustrój korporatystyczny i typowo frankistowskie użycie armii jako narzędzia do rozwiązywania sporów. W ten sposób ujawnia się ukryta twarz burżuazyjno-faszystowskiej konstytucji.

Odwołanie się do wojska w sprawie pracowniczej udowadnia, że rząd nie zawaha się zdjąć swoją demokratyczną maskę, gdy tylko straci kontrolę nad sytuacją. Władza pokazuje swoją nieudolność i demonstruje wyraźnie, że państwo i jego prawa są zawsze po stronie pracodawców.

Wyrażamy nasz bunt i najwyższe obrzydzenie militaryzacją usług publicznych, która oznacza, że armia staje się uprawniona do tłumienia sporów pracowniczych. Nie da się tego nazwać inaczej, niż DYKTATURĄ.

— Confederación Nacional del Trabajo, cnt.es

Po wprowadzeniu stanu wyjątkowego, kontrolerzy stawili się w sobotę do pracy. Pracownicy Aeny oraz związek zawodowy pilotów zapowiadają jednak strajki w okresie świąt.

Źródła[edytuj | edytuj kod]