Przejdź do zawartości

2010-02-05: Ruszył polski portal społecznościowy dla nosicieli HIV i chorych na AIDS

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
piątek, 5 lutego 2010
"Niezależnie od tego czy jesteś pozytywny, czy też nie, dołącz do naszej społeczności! Nie tylko poznasz tu wiele interesujących osób, ale także przyczynisz się do burzenia nietolerancji i niewiedzy panującej w naszym kraju!"
– Pozytywni.net

Powstał polski serwis społecznościowy dla nosicieli wirusa HIV, chorych na AIDS i ich przyjaciół pod nazwą Pozytywni.net. Jego twórcom przyświeca idea stworzenia tym osobom w Internecie przyjaznej przestrzeni wolnej od uprzedzeń, nietolerancji i tematów tabu. Liczą też na to, że ich serwis oprócz ułatwiania nawiązywania znajomości osobom borykającym się z chorobą, przyczyni się do poprawy wiedzy na temat wirusa HIV wśród Polaków, a tym samym poszerzy się pole tolerancji, zrozumienia i świadomości czym jest HIV/AIDS. Oficjalnie serwis otwarty został 25 stycznia 2010 r.

Jacek Fiszer i Marcin Burda, twórcy serwisu Pozytywni.net informują, że decyzja o jego stworzeniu podyktowana była chęcią wypełnienia luki w tej dziedzinie wśród polskojęzycznych serwisów. Ich zdaniem tworzone dotychczasowe nieliczne fora dyskusyjne działając na darmowych serwerach z konieczności wypełnione są reklamami i narażone na zniknięcie z dnia na dzień. Mają też ograniczone możliwości techniczne. Zagraniczne serwisy z kolei głównie skupiają się na randkach, pomijając takie aspekty kontaktów międzyludzkich jak wsparcie, przyjaźń, pomoc lub wymiana informacji. Dostęp do nich jest ograniczony barierą językową, a często również koniecznością wnoszenia opłat. Serwis Pozytywni.net deklaruje całkowicie darmowy dostęp i teraz, i w przyszłości.

Kolejnym wyróżnikiem serwisu jest otwartość na osoby zdrowe i tworzenie otwartej społeczności. Dzięki temu uniknie się tworzenia w Sieci swoistego getta i poczucia funkcjonowania w hermetycznej grupie. Pozytywni.net z założenia są więc przestrzenią wolną, tolerancyjną, niezależną od kondycji zdrowotnej uczestników, a co za tym idzie pozytywną – w pełni znaczenia tego słowa.

W komentarzu dla "Gazety Wyborczej" Grażyna Konieczny, psycholog i przewodnicząca Społecznego Komitetu ds. AIDS, twierdzi, że serwis będzie najbardziej przydatny osobom, które właśnie wykonały test i dowiedziały się, że są nosicielami — W takiej sytuacji pierwsze pytanie brzmi: komu powiedzieć? Ważne, by znalazła się choć jedna osoba, z którą można porozmawiać. Internet to ułatwia, zwłaszcza że można zachować anonimowość. — zastrzega jednak — Dzięki serwisom społecznościowym łatwiej znaleźć przyjaciół, porozmawiać o swoich problemach, zamiast tkwić w samotności. Ale żeby te problemy rozwiązać, potrzebna jest już zwykle pomoc profesjonalistów – psychologów, terapeutów. A tę nie zawsze znajdziemy w Internecie.

W tym samym komentarzu dr Dominik Batorski, socjolog internetu z Uniwersytetu Warszawskiego mówi — Dla takich grup jak nosiciele HIV, społeczne wsparcie jest niesłychanie istotne. Pozwala im znaleźć zrozumienie. A Internet daje dużą swobodę nawiązywania kontaktów. Łatwiej tam znaleźć osoby o podobnych problemach lub zainteresowaniach. Dlatego u osób osamotnionych w swoich środowiskach pojawia się naturalna pokusa, by tam zajrzeć. Jest ona tym większa, im mniejsze szanse, że znajdą ludzi podobnych sobie poza siecią.

Obecnie funkcjonalność serwisu Pozytywni.net oferuje możliwość wewnętrznego komunikowania się, dzielenia się zdjęciami i filmami, wyszukiwania znajomych według różnych kryteriów, prowadzenia bloga i dyskutowania na forum. Dostępny jest też czat, dział najnowszych wiadomości oraz rozbudowana część edukacyjna. W profilu użytkownika można umieścić fotografie, informacje o swojej lokalizacji, wyglądzie, zainteresowaniach, orientacji seksualnej, poszukiwaniu partnera itp. Oprogramowanie serwisu dostarczyła firma Studio Future Image. Gospodarze serwisu zapowiadają stopniowe poszerzanie możliwości serwisu. 3 lutego poinformowali o przeniesieniu serwisu na nowy, szybszy serwer.

Do pierwszych dni lutego 2010 w Pozytywni.net zarejestrowało się kilkudziesięciu użytkowników — To i tak dużo, biorąc pod uwagę, że nie mamy żadnej promocji — powiedział Marcin Burda.

Źródła

[edytuj | edytuj kod]