2009-12-29: Chiny: egzekucja na Brytyjczyku
|
W Chinach we wtorek rano o 10:30 czasu lokalnego (3:30 czasu polskiego) wykonano pierwszą od pół wieku karę śmierci na obywatelu kraju europejskiego. Mimo wielu apelacji władze chińskie nie zgodziły się na ułaskawienie.
53-letni Brytyjczyk Akmal Shaikh został stracony w Chinach. O jego ułaskawienie starał się nie tylko rząd w Londynie, ale też liczne organizacje broniące praw człowieka. Szef rządu brytyjskiego Gordon Brown wielokrotnie rozmawiał na ten temat z premierem Chin Wenem Jiabao. - W najostrzejszych słowach potępiam egzekucję Akmala Shaikha; jestem wstrząśnięty i rozczarowany, że nasze wytrwałe apele o łaskę nie zostały rozpatrzone. Szczególnie niepokoi mnie to, że nie skontrolowano stanu zdrowia psychicznego skazańca - napisał w oświadczeniu Brown.
Akmal Shaikh 11 lat temu przyjechał do Polski. Został oskarżony dwa lata temu za przemyt czterech kilogramów heroiny. Rodzina twierdzi, że był on wykorzystany przez dilerów, którzy wmówili mu, iż zrobi karierę muzyczną w Chinach. W celu wiarygodności ich planów dilerzy nawet nagrali z nim kilka nagrań, a potem dali walizkę, z którą wyjechał do Chin.
Shaikh do końca utrzymywał, że jest niewinny. Według jego zeznań nie wiedział co jest w walizce.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z tekstu „Chiny wykonały karę śmierci na Brytyjczyku”, napisanego przez Magdalenę Janczurę, opublikowanego w serwisie e-Polityka.pl (więcej informacji).
- Chińczycy stracili Brytyjczyka. Bronią się przed krytyką – tvn24.pl, 29 grudnia 2009