2009-06-17: Rząd wycofuje się z 10% podwyżek nauczycielskich
Podczas strajków nauczycieli z ubiegłego roku rząd uzgodnił z nimi, że dostaną dwie podwyżki z tegorocznego budżetu. Ich pensja miała wzrosnąć łącznie o 10 proc. Wiadomo już, że w przyszłorocznym budżecie nie ma na to pieniędzy. Na pocieszenie rząd proponuje podwyżkę w wysokości 1 procenta.
Jak przypomina „Gazeta Wyborcza”, warunkiem podwyżek wpisanym podczas ubiegłorocznych negocjacji z nauczycielami przez Michała Boniego z Kancelarii Premiera było przeprowadzenie w połowie 2009 roku rozmów z oświatą, w wyniku których miano ocenić, jak obiecane podwyżki mają się do "tempa wzrostu gospodarczego i sytuacji budżetowej państwa".
Michał Boni wyjaśnił dla PAP jak sytuacja wygląda na dzień dzisiejszy: "Na świecie kryzys, w kraju mamy spowolnienie gospodarcze. Trzeba będzie się zastanowić z nauczycielami, co jest możliwe, a co nie. Na 1 proc. podwyżki się nie zgodzimy. Punktem wyjścia do negocjacji będzie dla nas zapisane 10 procent".
Przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz na razie nie straszy głośno ponownymi strajkami, a jedynie tłumaczy, że strona związkowa zdaje sobie sprawę z kryzysu i jego konsekwencji.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- –
- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z tekstu „Rząd wycofuje się z 10-proc. podwyżek nauczycielskich”, napisanego przez Kamila Świętonia, opublikowanego w serwisie e-Polityka.pl (więcej informacji).