2009-04-23: Hillary Clinton: Pakistan może stworzyć „śmiertelne zagrożenie dla bezpieczeństwa”

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
Hillary Clinton (2007)
Azja
czwartek, 23 kwietnia 2009

Hillary Clinton w swoim wczorajszym wystąpieniu przed Komisją Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów ostro skrytykowała władze Pakistanu, m.in. stwierdzając, że kraj ten może stworzyć „śmiertelne zagrożenie dla bezpieczeństwa” USA i całego świata.

Sekretarz Stanu USA skrytykowała pakistańskie władze m.in. za niedawną zgodę na ustanowienie prawa islamskiego w Dolinie Swat. Stwierdzenie o „śmiertelnym zagrożeniu” uzasadniła faktem niestabilnej sytuacji w tamtym kraju i tym, że Pakistan posiada broń nuklearną. Zarzuciła ponadto tamtejszemu rządowi uleganie talibom i ekstremistom, a przez to wyrzekanie się odpowiedzialności.

Nie możemy lekceważyć egzystencjalnego zagrożenia dla Pakistanu stwarzanego przez luźne grupy zbliżające się na odległość kilku godzin drogi od stolicy tego kraju, Islamabadu.

Haqqani: To nie jest właściwa ocena[edytuj | edytuj kod]

Ambasador Pakistanu w USA, Husajn Haqqani nie zgodził się z oceną amerykańskiej szefowej dyplomacji:

To nie jest właściwa ocena, a raczej wyraz nastrojów. Dolina Swat jest izolowaną doliną otoczoną zewsząd górami.

Jak informuje PAP, Haqqani „podkreślił, że rząd pakistański bynajmniej nie lekceważy niebezpieczeństwa islamskiego ekstremizmu i wojsko powinno sobie z nim poradzić”.

Clinton o Hamasie i Korei[edytuj | edytuj kod]

W czasie wystąpienia Clinton wspomniała także o warunkach ewentualnej współpracy z palestyńskim Hamasem:

Nie będziemy utrzymywać stosunków ani w żaden sposób wspierać finansowo rządu palestyńskiego z udziałem Hamasu, jeśli Hamas nie wyrzeknie się przemocy, nie uzna Izraela i nie zgodzi się wypełniać wcześniejszych zobowiązań władz palestyńskich.

Wspomniała również o relacjach z Koreą Północną. Zaznaczyła, że amerykańska administracja gotowa jest wznowić rokowania sześciostronne, jednocześnie zaznaczając, że nie należy „poddawać się” nieprzewidywalnemu zachowaniu przywódców tamtejszego reżimu.

Clinton oświadczyła także: „Sądzimy, że idąc dyplomatyczną drogą zdobywamy wiarygodność i wpływy w wielu krajach, które musiałyby uczestniczyć w uchwaleniu sankcji tak surowych, jakich chcemy”.

Źródła[edytuj | edytuj kod]