2008-12-15: Wizyta Busha w Iraku i Afganistanie
|
Wczoraj (14 XII) późnym wieczorem George W. Bush przybył do Afganistanu; wcześniej złożył pożegnalną wizytę w Iraku. Podczas konferencji prasowej w Bagdadzie doszło do incydentu - jeden z dziennikarzy zdjął buty i rzucił nimi w prezydenta.
Zaraz po wylądowaniu prezydenckiego Air Force One w bazie lotniczej w Bagram, Bush spotkał się z kilkuset żołnierzami amerykańskimi. Swoją wizytę motywował: "Chcę być w Afganistanie, aby podziękować prezydentowi Karzajowi i zapewnić naród afgański, że Stany Zjednoczone wspierały i będą go wspierać" - podaje „Dziennik”. Wiadomo, że wizyta ma być również dowodem poparcia dla decyzji Baracka Obamy o zwiększenia liczby żołnierzy w Afganistanie. Następnie Bush został przewieziony do pałacu prezydenckiego, gdzie spotkał się z Hamidem Karzajem.
Wcześniej w niedzielę Bush nieoczekiwanie pojawił się w Iraku. Koordynator Białego Domu do spraw Iraku i Afganistanu, generał Douglas Lute, powiedział, że prezydent chciał osobiście podziękować amerykańskim żołnierzom oraz wyrazić uznanie dla osiągnięć Irakijczyków w zakresie poprawy bezpieczeństwa. W wyniku zawartego w ubiegłym miesiącu porozumienia wojska amerykańskie zostaną wycofane z Iraku do końca 2011 roku.
Podczas konferencji z udziałem Busha i irackiego premiera Nuriego al-Malikiego jeden z dziennikarzy, Muntadar al-Zeidi, korespondent stacji Al-Bagdadija, mającej siedzibę w Kairze, krzyknął po arabsku: "To pożegnalny pocałunek od Irakijczyków, psie!" i rzucił w kierunku Busha dwa swoje buty. Prezydent zdołał się uchylić. Pytany przez dziennikarzy, zbagatelizował incydent. Pozostali iraccy korespondenci przeprosili Busha za zachowanie kolegi.