Przejdź do zawartości

2008-10-03: Puchar UEFA: Lech - Austria Wiedeń 4-2

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
piątek, 3 października 2008

"Kolejorz" wygrał po dogrywce z Austrią Wiedeń 4:2 (1:0, 2:1). Decydujące o awansie trafienie zanotował Rafał Murawski w doliczonym czasie gry

- Jesteśmy niesamowicie naładowani. Chcemy na nich usiąść od początku meczu - mówił przed spotkaniem szkoleniowiec Lecha. Tak też się stało. Wielkopolanie rzucili się do ataków, chcąc jak najszybciej odrobić jednobramkową stratę z Wiednia. Już w 10. minucie Hernan Rengifo wyszedł na czystą pozycję, minął Szabolcsa Safara i skierował piłkę do pustej bramki. Gospodarze atakowali dalej, stwarzając sobie kolejne sytuacje. Kilka minut później zza linii pola karnego strzelał Rafał Murawski, piłka trafiła pod nogi Rengifo, który skierował ją w bramce Austrii. Prowadzący zawody Kostas Kapitanis bramki nie uznał, dopatrując się faulu napastnika Lecha.

Po 15. minutach szturmu Lecha do odrabiania strat wzięli się goście. W 22. minucie Mario Majstrović z bliska nie trafił do bramki, a minutę później nieskutecznością popisał się Jocelyn Blanchard.

Do końca pierwszej połowy wynik był sprawą otwartą. Raz po raz "kotłowało" się pod bramkami Szabolcsa Safara i Krzysztofa Kotorowskiego.

W drugiej połowie goście jeszcze odważniej zaatakowali, chcąc zaprzeczyć tezie, że są zespołem własnego boiska. Lechici niepotrzebnie dali się zepchnąć do obrony, co sugestywnie artykułował Franciszek Smuda. W 46. minucie Ruben Okotie miał szansę wyrównać stan meczu, ale "Kotor" popisał się ładną obroną. W 61. minucie słabo dysponowany sędzia z Cypru podyktował rzut karny. Tym razem, trzeba zaznaczyć, że Kapitanis podjął słuszną decyzję - ręka Murawskiego była jak najbardziej ewidentna. Karnego na gola zamienił Milenko Acimović.

Już kilka minut po stracie gola Lech mógł wyjść na prowadzenie. Strzał Roberta Lewandowskiego z linii wybił Joachim Standfest. Im bliżej końca meczu, tym przewaga "Kolejorza" była większa. Trener Smuda wprowadził na plac gry Piotra Reissa i zmienił taktykę na 4-3-3. Ofensywa i determinacja przyniosła wymierny skutek w 85. minucie. Z lewej strony zacentrował Manuel Arboleda, lot piłki przedłużył Lewandowski i Sławomir Peszko z 12. metra wpakował futbolówkę do siatki. Tym samym były napastnik Wisły Płock przedłużył nadzieje Lecha o dogrywkę.

W 96. minucie Jacek Bąk staranował Lewandowskiego. Komplet fanów "Kolejorza" zagrzmiał, skandując co myśli o zagraniu byłego reprezentanta Polski. "Lewy" został opatrzony, wszedł na boisko i został jednym z bohaterów. W 98. minucie przejął piłkę na 28. metrze i precyzyjnym strzałem ustalił wynik na 3:1. Kiedy wydawało się, że Lech zagwarantował sobie tą akcją awans, do ataku ruszyli Austriacy. Ich odpowiedź była natychmiastowa. W 100. minucie przeprowadzili szybką kontrę prawą stroną, a dośrodkowanie wykończył Matthias Hattenberger i to podopieczni Franciszka Smudy byli wówczas poza burtą Pucharu UEFA. Podłamani gospodarze po raz kolejny rzucili się do odrabiania strat. W 105. minucie z boiska wyleciał natomiast Franz Schiemir, który ujrzał drugą żółtą kartkę. Wydarzenia te jasno określały scenariusz drugiej połowy dogrywki.

W 109. minucie o mało nie doszło do bójki. W polu karnym padł Reiss, boczny arbiter zasygnalizował rzut karny, natomiast główny kazał grać dalej. Piłkarze "Kolejorza" byli wściekli. Doszło do konsultacji między arbitrami, ale główny sędzia nie zmienił swojej decyzji. W 117. minucie w polu karnym padł Sławomir Peszko, ale Cypryjczyk i tym razem nie zarządził jedenastki. Jak pokazały powtórki telewizyjne w obu przypadkach Kapitanis mógł odgwizdać karnego. Lechici atakowali. Kiedy goście zaczęli myśleć o końcu meczu, w doliczonym czasie dogrywki, Rafał Murawski przejął piłkę w olbrzymim zamieszaniu i mocnym strzałem zapewnił Lechowi awans do grupowej fazy Pucharu UEFA.

Lech Poznań - Austria Wiedeń 4:2 po dogr. (1:0, 2:1)

Bramki: Rengifo (10.), Peszko (85.), Lewandowski (98.), Murawski (120.+1) - Acimović (61.), Hattenberger (100.)

Pierwszy mecz: Austria - Lech 2:1 (0:0), awans Lecha

Żółte kartki: Tanevski, Arboleda, Peszko, Kotorowski, Stilić, Reiss - Hattenberger, Acimović, Schiemer, Majstrović, Bąk

Czerwona kartka: Franz Schiemer (Austria, 105. za dwie żółte)

Sędziował: Costas Kapitanis (Cypr)

Widzów: 24 000

Lech: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Zlatko Tanevski (112. Ivan Djurdjević), Manuel Arboleda, Jakub Wilk - Sławomir Peszko, Rafał Murawski, Semir Stilić, Dimitrje Injać (84. Piotr Reiss) - Robert Lewandowski, Hernan Rengifo

Austria: Szabolcs Safar - Joachim Standfest, Franz Schiemir, Jacek Bąk, Mario Majstrović - Emin Sulimani (69. Thomas Krammer), Jocelyn Blanchard, Matthias Hattenberger, Milenko Acimović - Ruben Okotie (102. Mamadov Diabang), Mario Bazina (107. Michael Madl)

Źródła

[edytuj | edytuj kod]