Przejdź do zawartości

2008-10-01: Lipiec znów przed komisją

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
środa, 1 października 2008

"Nic nie wiem", "nie mam żadnej wiedzy na ten temat" – powtarzał Tomasz Lipiec pytany o to, czy ma jakąkolwiek wiedzę na temat wyprowadzania pieniędzy z Centralnego Ośrodka Sportu na rzecz partii politycznych oraz o naciskach związanych z datą jego aresztowania. Były minister sportu już drugi dzień z rzędu był przepytywany przez posłów z komisji ds. nacisków. Powtarzał większość swoich oświadczeń z dnia wczorajszego. Podkreślał też, że nie wie dlaczego po kilku dniach od zatrzymania dwóch dyrektorów Centralnego Ośrodka Sportu i tygodniu przesłuchań, jeden z nich – Tadeusz M. – postanowił zmienić swoje zeznania i oskarżyć Lipca o uczestniczenie w korupcyjnym procederze.

Po zatrzymaniu szefów COS spotkałem się z premierem Kaczyńskim, który prosił mnie, bym pozostał na funkcji ministra. Kilka dni później premier mówi, że jeden z szefów mnie obciążył i prosi bym odszedł. Do dziś ani ja, ani moi obrońcy, nie znają protokołów z pierwszych przesłuchań dyrektorów COS - mówił były minister. Adwokat Lipca – Marek Małecki – dodał, że prokuratura wyłączyła pierwsze protokoły z przesłuchań dyrektorów i te, które zostały udostępnione jego klientowi zaczynają się od stwierdzenia Tadeusza M. "chciałbym zmienić swoje wcześniejsze wyjaśnienia".

Zdaniem Tomasza Lipca celem akcji zatrzymania szefów COS było przede wszystkim skompromitowanie jego osoby, mimo, że jak twierdzi "nie miał nic wspólnego z pieniędzmi znalezionymi w bagażniku ich samochodu". Powtórzył też to, co wielokrotnie padło z jego ust na wtorkowej sesji komisji - tzn. że po przyznaniu w kwietniu 2007 r. Polsce organizacji Euro 2012 fotel ministra sportu z mało ważnego stał się atrakcyjny i wielką ochotę, by go zająć zaczęła mieć Elżbieta Jakubiak.

Po raz kolejny Tadeusz M., który także miał zostać przesłuchany wczoraj, nie stawił się przed komisją. Jak oznajmił Andrzej Czuma z PO - szef komisji - Tadeusz M. nie odebrał wezwania na przesłuchanie i nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa. Komisja chce interweniować w tej sprawie w prokuraturze. Kilka miesięcy temu zaś, Tadeusz M. oznajmił na łamach "Gazety Wyborczej", że jeśli zostanie wezwany przez komisję - odmówi zeznań.

Tomasz Lipiec jest oskarżony o uzależnienie wykonania czynności służbowych od otrzymania korzyści majątkowej, przekroczenie uprawnień, podżeganie do poświadczenia nieprawdy w dokumentach mających znaczenie prawne oraz oszustwo. Lipiec, który był kilka miesięcy aresztowany, nie przyznaje się do winy, czeka na proces.

Źródła

[edytuj | edytuj kod]