2008-09-18: Lidia Staroń pożegna się z PO
Lidia Staroń miała zarobić kilkaset tysięcy złotych, bo ustawa nad którą pracowała pozwoliła jej się uwłaszczyć. Za lokal usługowy na gruncie, który wart jest kilkaset tysięcy złotych, zapłaciła 749 zł.
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział, że jeszcze dzisiaj złoży wniosek o usunięcie z klubu posłanki Lidii Staroń. "Mam nadzieję, że posłanka Staroń zostanie dzisiaj wyrzucona z klubu, a być może i z partii" – dodał.
O Lidii Staroń głośno zrobiło się 8 lat temu. Obecna posłanka walczyła wtedy z władzami spółdzielni "Pojezierze" w Olsztynie. Zarzucała im łapówkarstwo i nepotyzm. Założyła nawet stowarzyszenie obrony praw spółdzielców. Wygrała, ówczesnych prezesów aresztowano, a ich proces trwa do dziś.
Staroń publicznie mówiła o pracach nad ustawą o uwłaszczeniu spółdzielców, czyli też samej siebie, dlatego Platforma cofnęła jej rekomendację. Mówiło się, że Donald Tusk unika kontaktów z posłanką, a nawet doszło do tego, iż w Olsztynie zajmowała biuro poselskie w innym miejscu niż pozostali parlamentarzyści PO.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z tekstu „Lidia Staroń pożegna się z PO”, napisanego przez Karolinę Czaję, opublikowanego w serwisie e-Polityka.pl (więcej informacji).