2008-08-28: PO znowelizuje ustawę o NIK
- 15 lis 2024: 14 - 18 ogniska wścieklizny w 2024
- 15 lis 2024: Kraków planuje budżet na 2025 rok
- 14 lis 2024: Kontrola Państwowej Inspekcji Pracy wykazała nieprawidłowości w fabryce przejętej przez chińską firmę
- 14 lis 2024: Czy Wieczorek przyznał w Radiu Zet, że „akademiki za złotówkę” były ściemą? Twierdzi, że został źle zrozumiany
- 14 lis 2024: PWN wyłonił 20 słów jako kandydatów do tytułu Młodzieżowego Słowa Roku 2024
- 14 lis 2024: Festiwal Uczelni – Małopolska Przyszłości w Krakowie
- 14 lis 2024: Kradzież kabli w Sosnowcu sparaliżowała ruch kolejowy na trasie Gliwice–Częstochowa
- 13 lis 2024: Uruchomienie tarczy antyrakietowej w Redzikowie
Platforma Obywatelska chce znowelizować ustawę o NIK, by instytucja pracowała sprawniej. Wskutek niej prezes NIK zyska wpływ na obsadę dyrektorskich stanowisk.
– Pełnienie funkcji dyrektora przez 15 lat może być niebezpieczne – stwierdziła posłanka PO. Wiceszefowa Komisji ds. Kontroli Państwowej, pod obrady której – jak napisał wczoraj dziennik "Polska" – projekt zmian trafi we wrześniu, mówi, że "rewolucji kadrowej nie będzie".
Projekt nowelizacji przewiduje, że dyrektorzy departamentów i delegatur NIK będą wybierani na pięcioletnią kadencji. Dzisiaj praktycznie niemożliwe jest ich zwolnienie. Można to zrobić dopiero wtedy, gdy dostaną dwie nagany, co zdarza się bardzo rzadko.
– Wprowadzenie kadencyjności uzależni dyrektorów delegatur i departamentów od aktualnej władzy politycznej. Mogą się bać trudnych decyzji. A NIK kontroluje najważniejsze instytucje w państwie i musi zachować niezależność – skomentował sprawę Błażej Torański, rzecznik NIK.