2008-06-20: Sławomir Luks oskarża szefa służb specjalnych o zemstę
Były prokurator apelacyjny w Białymstoku, Sławomir Luks, oświadczył wczoraj w sądzie, ze „Stanowisko prokuratora apelacyjnego straciłem w zemście za to, że prowadziliśmy z sukcesem śledztwa przeciwko bratu dzisiejszego szefa ABW oraz przeciwko Władysławowi H., który jest jego kolegą”.
Według zdymisjonowanego prokuratora o jego zwolnienie zabiegał szef ABW, Krzysztof Bondaryk wraz z Władysławem H. Ten ostatni to wieloletni współpracownik Bondaryka w UOP i MSWiA. Prowadził praktykę adwokacką, którą zajęła się prokuratura białostocka. Był podejrzany o korumpowanie sędziów, dla zapewnienia swoim klientom korzystnych wyroków.
Krzysztof Bondaryk zapytany przez „Dziennik” zaprzecza, aby miał coś wspólnego z dymisją Luksa: „Nigdy nie zabiegałem, spotkań z prokuratorem Niezgodą w tej sprawie nie miałem”.
Poseł Paweł Graś z PO podkreślił, że „oskarżenia pod adresem szefa służb specjalnych są poważne. Powinny zostać rzetelnie wyjaśnione. Być może przed komisją ds. służb specjalnych".
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).