2008-03-27: Czy nowy dyrektor Domu Dziecka w Lublinie dostał pracę po znajomości?
Niekompetentny, zbyt młody, dostał prace po znajomości - tak o nowym dyrektorze Domu Dziecka nr 2 przy ulicy Narutowicza w Lublinie mówili byli wychowankowie ośrodka. Wczoraj protestowali przed ratuszem.
W Gazecie Wyborczej napisano, że nowy dyrektor Piotr Polkowski jest zięciem Jolanty Ślązak, kierowniczki Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Archidiakońskiej. Ślązak miała dwa lata temu przyjąć do pracy bezrobotną żonę obecnego zastępcy prezydenta Lublina, Pawła Fijałkowski. Natomiast Fijałkowski przewodniczył komisji, która oceniała kandydatów na dyrektora Domu Dziecka przy ulicy Narutowicza.
Protestujący twierdzili, że konkurs był ustawiony pod Polkowskiego, a dotychczasowa dyrektor ośrodka, Lidia Gogół, nie była w stanie wyrobić na czas wymaganych w konkursie uprawnień.
Nastroje protestujących łagodziła zastępczyni prezydenta Lublina, Elżbieta Kołodziej-Wnuk. Przedstawiła też wyniki kontroli konkursu, które świadczą o tym, że przebiegał on zgodnie z procedurami.
Ratusz obiecał dalsze rozmowy z protestującymi, ale po powrocie do Lublina prezydenta Adama Wasilewskiego. Spotkanie ma odbyć się w przyszłym tygodniu.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z tekstu „Czy nowy dyrektor Domu Dziecka dostał pracę po znajomości?”, opublikowanego w serwisie Centrum.fm (więcej informacji).
Wiadomość z serwisu regionalnego województwa lubelskiego |
---|
Ta wiadomość dotyczy bieżących wydarzeń w województwie lubelskim. |