2008-03-17: Kolarz Quick Step skontrolowany w krematorium
Zawodnik ekipy Quick Step, Kevin Van Impe, wyraził duże niezadowolenie z powodu niewyrozumiałości kontrolerów, którzy zażądali by poddał się on badaniu antydopingowemu dokładnie w momencie, kiedy Belg załatwiał w krematorium formalności związane z pogrzebem zmarłego syna.
Urzędnicy dali jasno do zrozumienia kolarzowi, że jeśli nie podda się badaniu od razu, to musi liczyć się z dwuletnią dyskwalifikacją. Van Impe, którego syn Jayden zmarł na skutek komplikacji związanych z przedwczesnym porodem, poprosił kontrolerów by poczekali kilka minut, aż ten załatwi wszystkie formalności związane z kremacją, jednak byli oni nieugięci.
Flamandzki minister sportu Bert Anciaux zareagował od razu na całe zdarzenie, oświadczając, że była to z pewnością bardzo nieprzyjemna sytuacja i nic takiego nigdy więcej się już nie powtórzy. Prawo jest prawem, ale czasem wystarczy wykazać się odrobiną człowieczeństwa. Doskonale rozumiem, że kolarz miał w tym momencie dużo ważniejsze sprawy do załatwienia niż test antydopingowy - powiedział Anciaux w rozmowie z belgijską agencją prasową Belga.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu pro-cycling.org (na specjalnych zasadach)