2008-01-12: 15 lat od katastrofy promu Jan Heweliusz
14 stycznia 1993 r. na Morzu Bałtyckim niedaleko wyspy Rugia zatonął polski prom MF Jan Heweliusz. Odbywał on rejs ze Świnoujścia do Ystad. W katastrofie śmierć poniosło 55 osób.
Prom miał wypłynąć 13 stycznia 1993 r. ale ze względu uszkodzenie klapy zamykającej wnętrze pokładu kolejowo-samochodowego wypłynął dwie godziny później. W godzinach rannych rozszalał się sztorm o sile 12 stopni w skali Beauforta. Ponieważ prom zaczął się coraz bardziej przechylać kapitan zdecydował o jego opuszczeniu. Złe warunki atmosferyczne utrudniły załodze spuszczenie szalup. Na pokładzie było 64 osoby. Pasażerowie otrzymali kapoki i pasy ratunkowe. Udało się spuścić 7 tratw. Akcja ratownicza trwała do 15 stycznia do godz. 16:45. Uratowano 9 osób a ciał 10 nie udało się znaleźć.
Wrak promu znajduje się na głębokości 27 metrów. Jego zatonięcie jest uważane za jedną z największych katastrof polskich statków w czasie pokoju.
Po sześciu latach badań nad przyczynami zatonięcia Jana Heweliusza stwierdzono, ze odpowiada za to armator, Polski Rejestr Statków, Urząd Morski w Szczecinie oraz kapitan promu. W 2005 r. jedenastu krewnych i członków rodzin ofiar w wyniku decyzji trybunału w Strasburgu otrzymało odszkodowania (4,6 tys. euro).
Prom zbudowano w Norwegii w 1977 r. Przed katastrofą miał ok. 30 wypadków. Po pożarze z 1989 r. armator (Polskie Linie Oceaniczne) zalał pokład betonem co przyczyniło się do jeszcze większych problemów ze statecznością jednostki ponieważ ze względu na nieprawidłowo zbudowaną nadbudówkę i system balastowy na "Janie Heweliuszu" od samego początku były z tym problemy.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- 15 lat temu zatonął "Jan Heweliusz" – rmf.fm, 12 stycznia 2008