2007-11-12: Rada Naczelna PSL przyjęła projekt deklaracji koalicyjnej PO i PSL

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
poniedziałek, 12 listopada 2007

Donald Tusk i Waldemar Pawlak chwalą się, że deklaracja koalicyjna zostanie podpisana w najbliższy czwartek. Donald Tusk niechętnie wspomina o tym, że ceną tej koalicji jest rezygnacja ze sztandarowych obietnic wyborczych PO. W deklaracji nie znalazły się żadne konkretne plany nowego rządu. Powtarzają się za to slogany wyborcze obu partii.

Donald Tusk odstąpił od projektu zmian ordynacji wyborczej do Sejmu z proporcjonalnej na większościową. Zrezygnował też z bonów edukacyjnych. Najwięcej kontrowersji budzi jednak fakt, że Tusk tak łatwo złożył broń w walce o podatek liniowy. Plany koalicjantów w kwestii reformy podatkowej nie są teraz sprecyzowane. Na pytania dziennikarzy politycy odpowiadają: "Będziemy upraszczać podatki".

W deklaracji koalicyjnej nie znalazły się zapisy ani o programie nowego rządu, ani o jego priorytetach i wyzwaniach. Za to dwukrotnie powtórzone zostają slogany wyborcze "Razem tworzymy lepszą przyszłość. By żyło się lepiej. Wszystkim".

W projekcie napisano także, że "szczegółowe kierunki, priorytety i działania prac legislacyjnych strony uzgodnią w toku przyjaznego dialogu na gruncie deklarowanych wartości i celów w polityce państwa, zachowując swą różnorodność i autonomię".

W tekście deklaracji jest zapis o nieforsowaniu rozwiązań wbrew partnerowi koalicyjnemu. Zgodnie z tym zapisem, Donald Tusk i jego partia nie mogą samodzielnie podejmować decyzji. Jeśli PSL nie zgodzi się z planami PO, sprawa będzie odwlekana do czasu osiągnięcia kompromisu: "W sprawach, w których porozumienie będzie trudne, będziemy konsekwentnie poszukiwać kompromisu, kierując się dobrem społecznym i interesem Rzeczypospolitej. Gdy nie będzie można go osiągnąć, nie będziemy forsować rozwiązań wbrew partnerowi koalicyjnemu".

Źródła[edytuj | edytuj kod]