Przejdź do zawartości

2007-10-03: Senator PiS pyta o WiOO

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
Prawo i Sprawiedliwość
Prawo i Sprawiedliwość
środa, 3 października 2007

Senator Prawa i Sprawiedliwości, Janusz Gałkowski, napisał oświadczenie, skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów Ludwika Dorna, w którym powołując się na list otwarty postuluje o przeprowadzenie analizy kosztów i podjęcie ewentualnej decyzji o przejściu na oprogramowanie open source.

Jest to dokładnie ten sam postulat, który pozostał bez odpowiedzi (poza mglistymi obietnicami pana Wiewiórowskiego).

Oświadczenie skierowane do wiceprezesa Rady Ministrów Ludwika Dorna

Szanowny Panie Premierze!

W liście otwartym do Pana, napisanym pod patronatem portalu internetowego Jakilinux.org, poruszona została kwestia możliwości zastosowania oprogramowania open source oraz systemów operacyjnych opartych na Linuksie w administracji publicznej. Pojawia się w nim postulat zrezygnowania z oprogramowania oferowanego przez firmę Microsoft na rzecz oprogramowania o otwartym kodzie źródłowym.

Autorzy przedstawiają kilka argumentów przemawiających za takimi zmianami. Po pierwsze, stwierdzają, iż tego typu przejście zapewni rozwój polskiego rynku informatycznego i sektora wysokich technologii, generując zapotrzebowanie na usługi związanego z nimi wykwalifikowanego personelu. Po drugie, wskazują na fakt, iż państwo polskie miałoby znacznie większą swobodę w wyborze dostawców systemów operacyjnych i aplikacji różnego rodzaju, gdyż systemy Windows i związane z nimi najbardziej popularne aplikacje są oferowane przez Microsoft na zasadzie wyłączności. Po trzecie, autorzy zauważają, że systemy operacyjne opierające się na Linuksie mają znacznie wyższe standardy bezpieczeństwa - znacznie trudniej jest uzyskać nieautoryzowany dostęp do danych zawartych w komputerze, którego system oparty jest na Linuksie, niż do tych znajdujących się w komputerze, który ma zainstalowaną jedną z wersji Windows. Po czwarte w końcu, autorzy wskazują, iż oprogramowanie open source ma zawartą w licencji klauzulę dowolności jego wykorzystywania - nie są pobierane opłaty za jego użytkowanie oraz nie ma rozgraniczenia między użytkiem prywatnym a komercyjnym czy instytucjonalnym.

Bez wątpienia powyższe argumenty są bardzo trafne, jednakże przedstawiona koncepcja ma także swoje słabe strony. Po pierwsze, koszty związane z migracją do oprogramowania open source będą bardzo wysokie - jest to oprogramowanie wciąż jeszcze stosunkowo mało popularne, w związku z czym będzie trzeba przeprowadzić szkolenia dla urzędników instytucji publicznych na niespotykaną dotąd skalę. Dodatkowo państwo polskie poniesie zapewne znaczne wydatki z tytułu zrywania dotychczasowych umów na korzystanie z oprogramowania Microsoft. Po drugie, korzystanie z oprogramowania całkowicie darmowego w administracji publicznej byłoby realnie niemożliwe - nie dałoby się zapewnić jego serwisowania na odpowiednim poziomie. Powstałyby edycje płatne, oparte na open source, a oferowane przez takie firmy jak Sun, IBM czy Red Hat. Uzyskanie na nie licencji byłoby bez wątpienia tańsze niż licencje Microsoftu, jednak nie można powiedzieć, że nie wiązałoby się to z żadnymi wydatkami. Po trzecie, bez wątpienia ewentualna decyzja o przejściu na Linuksa spotkałaby się ze znacznym oporem ze stronny urzędników. Można tu mówić o swoistym "lobby przyzwyczajeń" - po tak długim okresie użytkowania różnych edycji oprogramowania Microsoftu przejście na Linuksa wiązałoby się ze znacznym osobistym wysiłkiem zainteresowanych, bo nawet w środowiskach graficznych, które mają ułatwić korzystanie z Linuksa, propozycje są diametralnie odmienne od systemów Microsoftu. Po czwarte, oprogramowanie open source z racji swojej odmienności miewa problemy z obsługą urządzeń peryferyjnych - niejednokrotnie na nowe sterowniki trzeba czekać dłużej niż w przypadku Windows.

Podsumowując, kwestia ta jest bez wątpienia godna bliższego się jej przyjrzenia. Należałoby przeprowadzić analizę kosztów podjęcia ewentualnej decyzji o przejściu na oprogramowanie open source, uwzględniając wszystkie wyżej wymienione czynniki i wiele innych. Wydaje się jednak, że w obliczu obecnej tendencji do coraz szybszego informatyzowania się życia społecznego nie warto pozostawać tylko i wyłącznie w orbicie monopolistycznych wpływów firmy Microsoft. Dlatego też chciałbym uprzejmie prosić Pana o wyrażenie swojego stanowiska w tej kwestii i udzielenie mi informacji o działaniach rządu w tym kierunku.

Z wyrazami szacunku Janusz Gałkowski senator RP

Źródła

[edytuj | edytuj kod]