2007-06-25: Właściciele domów będą musieli płacić za utylizację deszczówki

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
poniedziałek, 25 czerwca 2007

„Padający deszcz czy śnieg w większości polskich miast odprowadzany jest do kanalizacji deszczowej. Trafiająca tam woda często jest jednak zanieczyszczona. Na dodatek brak inwestycji w kanalizacje powoduje, że ulice wielu miast po gwałtownych ulewach zamieniają się w jeziora. Jako pierwsi na rozwiązanie tego problemu wpadli włodarze Piły. W 2003 r. samorząd Piły, wprowadził opłaty za wody opadowe.(...) W Pile jest 120 km sieci deszczowej, które kończą się 20 wylotami do rzeki Gwdy. Od lipca wszystkie wyloty będą miały urządzenia podczyszczające (separatory wyłapujące smary, ropopochodne, piaskowniki itp.). Dzięki temu woda z kanalizacji nie będzie już brudzić rzeki” – napisała „Rzeczpospolita”.

Od kilku lat opłaty za deszczówkę pobierane są również m.in. w Gnieźnie, Czarnkowie i Wągrowcu.

„Samorządy nie mogą dowolnie ustalać stawek opłat za wody opadowe, bo to budzi społeczny opór. Ta kalkulacja musi być jawna i dostępna dla każdego” – powiedziała Halina Grunt, zastępca dyrektora departamentu środowiska w wielkopolskim urzędzie marszałkowskim.

To, jak czysta jest spadająca z nieba woda w dużej mierze zależy od czystości powietrza, z którym się styka podczas drogi na ziemię. Zazwyczaj zawiera dużo gazów takich jak:

  • dwutlenek węgla
  • tlen
  • azot
  • sadzę
  • pyłki roślinne
  • mikroorganizmy
  • pył przemysłowy
  • sole mineralne

W zależności od składu, różni się wpływ deszczówki na środowisko. Może nawet powodować tłuste plamy, czy mieć działanie toksyczne. Spływy opadowe wnoszą do zbiorników wodnych zanieczyszczenia nie tylko spłukiwane z powierzchni terenu, ale i wypłukiwane z kanalizacji. Poza tym mogą stać się przyczyną obciążenia oczyszczalni ścieków, co w konsekwencji osłabi ich działanie.

Źródła[edytuj | edytuj kod]