2007-06-24: Szósty dzień protestu pielęgniarek przed Kancelarią Premiera
"Wicepremier Andrzej Lepper gotów jest być negocjatorem między protestującymi pielęgniarkami a rządem. Jego osoba może uznana za optymalną za znaczącą część środowisk strajkującej służby zdrowia, a zwłaszcza pielęgniarki" - informuje Ryszard Czarnecki.
Tymczasem strajkujący pracownicy służby zdrowia zwrócili się o mediacje nie do Leppera a do Rzecznika Praw Obywatelskich. Janusz Kochanowski zgodził się na tę prośbę na spotkaniu z przedstawicielami OPZZPiP, OPZZL, OPZZ oraz samorządu lekarskiego.
"Rzecznik wyraził na to zgodę, czekamy teraz na decyzję premiera, który musi wyrazić na to zgodę" - powiedziała rzeczniczka OZZPiP Ewa Obuchowska.
Już sześć dni pielęgniarki strajkują przed kancelarią premiera. Cztery z nich okupują jedną z sal budynku kancelarii. Premier Jarosław Kaczyński zaproponował rozpoczęcie negocjacji z kobietami w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” pod warunkiem opuszczenia kancelarii.
Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych spotkał się w nocy z soboty na niedzielę z senator Janiną Fetlińską i poseł Jolantą Szczypińską. Rzeczniczka OZZPiP poinformowała, że spotkanie trwało kilka godzin i odbyło się na „neutralnym gruncie”.
"Chcemy aby doszło do spotkania zarządu z czterema koleżankami, które od wtorku są w Kancelarii Premiera; ewentualnie aby jedna z nich wyszła do nas. (…) Chcemy, aby panie spowodowały, żeby premier wyraził zgodę na to, abym udała się do koleżanek w Kancelarii Premiera. Była też koncepcja, aby jedna z koleżanek przyszła tutaj. Ostatecznie wyrażono zgodę na rozmowę telefoniczną (…) Koleżanki prosiły żeby dostarczyć im niezbędne rzeczy oraz owoce. Prosiłyśmy panią poseł, aby zgodzono się na dostarczenie tych rzeczy" – powiedziała po spotkaniu Obuchowska.
Pielęgniarki okupujące pomieszczenie w kancelarii premiera same zdecydują o opuszczeniu budynku, poinformowała Grażyna Gaj z zarządu związku pielęgniarek i położnych.
Sytuacja jest trudna. Przed Kancelarią Premiera rozrasta się miasteczko namiotowe. Aby wesprzeć koleżanki przyjeżdżają pielęgniarki z różnych regionów Polski. Są również lekarze, górnicy i związkowcy z OPZZ.
Tymczasem premier wzrost płac w służbie zdrowia chce uzależnić od zgody społeczeństwa wyrażonej w referendum na podwyższenie podatków najbogatszym.
Zobacz też
[edytuj | edytuj kod]Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).