2007-06-19: „Biały marsz” sparaliżował Warszawę
W zorganizowanym przez lekarzy i pielęgniarki „białym marszu” protestujący ruszyli z Placu Zamkowego, przeszli pod Sejm i kancelarię premiera domagając się podwyżek.
Warszawa stanęła w gigantycznym korku. Pracownicy służby zdrowia ponadzwiązkowymi podziałami chcą przypomnieć, że nadal nie ma rozmów z rządem o podwyżkach i reformie całego systemu. Oficjalnie demonstrację zorganizował Związek Pielęgniarek i Położnych.
Przygotowano specjalną petycję, którą demonstranci chcieli wręczyć przedstawicielom posłów i rządu. Pielęgniarki poparli lekarze, którzy strajkują już od miesiąca domagając się podwyżek.
Na trasie przejścia zatrzymano się przed Pałacem Prezydenckim, gdzie skanowano m.in. hasło: „Chcemy pracować, a nie emigrować”.
Delegacja pracowników służby zdrowia zostawiła wcześniej w Sejmie petycję z żądaniami. Dorota Gadrias, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, organizatora manifestacji, powiedziała, że petycję z żądaniami musiano zostawić w kancelarii Sejmu, bo nie było ani marszałka, ani wicemarszałków.
Policja szacuje liczbę osób biorących udział w manifestacji na ok. 4,5 tys.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).
Wiadomość z serwisu regionalnego województwa mazowieckiego |
---|
Ta wiadomość dotyczy bieżących wydarzeń w województwie mazowieckim. |