2007-06-11: Ziobro o doktorze G.
Zbigniew Ziobro poinformował, że w sprawie doktora G. wypowiadał się tylko o zarzucie postawionym lekarzowi przez prokuraturę.
Ziobro uważa też, że on i jego resort stali się obiektem nagonki medialnej, którą kierowała "Gazeta Wyborczą". Podkreślił też, że zdanie "Nikt więcej przez tego pana już pozbawiony życia nie będzie" zostało wyrwane z szerszego kontekstu.
Minister powiedział też, że gdyby wiedział, iż będzie to wykorzystywane do politycznej walki, to pewnie dziś nie wypowiedziałby tych słów.
"Formułowanie zarzutów w wyniku prowadzonych i nadzorowanych śledztw to prawo prokuratora. A wtedy powiedziałem szczerze, bo nie bez znaczenia były tu naturalne ludzkie uczucia" - dodał Ziobro.
Poinformował również, że o przestępczej, działalności lekarza poinformowali CBA dwaj pracujący z nim lekarze.
Minister pozwiedzał, że mogło dochodzić nawet do sytuacji w, których ktoś miał być operowany, a wcześniej od jego żony lub córki lekarz miał żądać czynności seksualnych. Gdyby te zarzuty zostały potwierdzone, byłoby, to wyjątkowo odrażające. Według ministra śledczy uzyskali informacje o kilku kobietach, które miały być poddane takiemu szantażowi.
Ziobro odniósł się także, do tego, że sąd odrzucił materiał dowodowy prokuratury. Powiedział, że ta decyzja jest ważnym sygnałem dla prokuratorów, którzy przed wysłaniem aktu oskarżenia będą musieli dokładnie przemyśleć zarzut zabójstwa z ewentualnym zamiarem.
Dr G. został zatrzymany w lutym bieżącego roku przez CBA. Postawiono mu zarzut korupcji i zabójstwa pacjenta. Następnie sąd stwierdził, że zarzut zabójstwa nie został dobrze udowodniony. W ubiegłym tygodniu zwolniono doktora G. z aresztu.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).