2007-06-04: Lepper nie stawił się na rozprawie ws. wysypywania zboża na tory
Andrzej Lepper po raz kolejny nie stawił się na rozprawę ws. wysypywania zboża importowanego z Niemiec na tory w Warszawie na stacji przeładunkowej Warszawa-Żerań w dniu 6 czerwca 2002 roku.
Prokurator Paweł Wierzchołowski odczytał dzisiaj akt oskarżenia w procesie wicepremiera Andrzeja Leppera, Krzysztofa Filipka, ministra w kancelarii premiera i posła Alfreda Budnera. Sąd nie uwzględnił wniosków obrońców o odroczenie rozprawy. Oskarżonym grozi kara do 5 lat więzienia.
Żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy. Lepper powiedział, że dostał informację, iż sprowadzono pszenicę zanieczyszczoną nitrofenem a on podjął akcję „wobec bezczynności organów państwa". W 2006 r. Lepper przegrał proces cywilny ze Zbigniewem Komorowskim, szefem firmy, która sprowadziła wysypane zboże. Miał przeprosić Komorowskiego, ale tego nie zrobił.
Lepper, mimo że w poniedziałek ponownie nie przyszedł do sądu, w przekazanym oświadczeniu wyraził zgodę na prowadzenie sprawy bez jego udziału. Obrońcy Andrzeja Leppera, Krzysztofa Filipka i Alfreda Budnera próbowali zablokować rozpoczęcie procesu. Mecenas Marek Czarnecki, reprezentujący wszystkich trzech oskarżonych, zgłosił wniosek o odroczenie rozprawy. Prokurator i prawnik reprezentujący poszkodowaną przez wysypanie zboża firmę - Polskie Młyny - wnieśli o nieuwzględnianie wniosku obrońcy i prowadzenie procesu. Argumentował, że to, czy istnieje taki konflikt interesów obrony ocenia sąd. Ocenił, że postawa Czarneckiego wykracza poza elementarne zasady etyczne. „Te zasady podporządkowano linii procesowej" - zaznaczył.
To już piąta próba rozpoczęcia procesu. Na poprzednich rozprawach nie doszło bowiem do odczytania aktu oskarżenia z powodu nieobecności Andrzeja Leppera. Podsądnym - w tym wicepremierowi Lepperowi i ministrowi w kancelarii premiera Filipkowi - grozi do 5 lat więzienia.
Andrzej Lepper na poniedziałkowej konferencji prasowej w odpowiedzi na pytanie jednego z dziennikarzy odnośnie niestawienia się na rozprawie, w której zasiada na miejscu oskarżonego odpowiedział: „po prostu nie chciało mi się".
Chwilę później lider Samoobrony dodał, iż skorzystał z przysługującego mu prawa do niestawienia się na rozprawie.
„Jest takie prawo w Polsce, ja nie muszę być na rozprawie. Zgodziłem się na prowadzenie rozprawy bez mojego udziału. Mogę w każdej chwili, na każdy termin stawić się i składać zeznania. Przecież proces rozpoczął się (...) na mnie sąd nie czekał".
Na pytanie, co robił w trakcie rozprawy, odpowiedział: „Siedziałem i piłem kawę w Ministerstwie Rolnictwa”.
Wicepremier poinformował, że nie wie czy stawi się na kolejnej rozprawie, planowanej na 18 czerwca: "Jak Bóg pozwoli, to tak"
Lepper nie ma zamiaru zgodzić się na ugodę w tej sprawie. Twierdzi, iż jest w stanie udowodnić swoją niewinność. „Jestem niewinny. Była to akcja związku zawodowego, a nie Andrzeja Leppera” - zaznaczył Szef Samoobrony oraz dodał, że wysypywane zboże było "wątpliwej jakości".
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).
- Rafał Makula – Lepper wytłumaczył swoją nieobecność na rozprawie – e-Polityka, 4 czerwca 2007
- ulast, PAP – Lepper o nieobecności w sądzie: Nie chciało mi się, to nie byłem – Gazeta.pl, 4 czerwca 2007