2007-05-29: Jarosław Kaczyński: „Nie ma dzisiaj żadnych przesłanek do strajków”

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
wtorek, 29 maja 2007

Premier jest gotowy do rozmów o podwyżkach płac dla najniżej zarabiających nauczycieli-stażystów oraz pielęgniarek, ale nie, pod presją strajku.

"Polska znakomicie się rozwija, rosną płace, w tym także tych, którzy mówią o strajkach" - powiedział dzisiaj rano Jarosław Kaczyński.

Kaczyński wyjaśniał, że ugięcie się jakimkolwiek żądaniom płacowym "grozi zmarnowaniem wielkiej polskiej szansy".

"Aby Polska w najbliższym czasie dokonała znacznego postępu, wzrost płac musi być ściśle kontrolowany" - poinformował premier.

Szef rządu - chce jak najwięcej pieniędzy przeznaczyć "na procedury medyczne", a to przy ok. 15% wzroście pieniędzy w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia, pozwoli skrócić kolejki w szpitalach.

Premier powiedział, że jest gotów rozważyć odstępstwo od tej reguły, tzn. w tych placówkach służby zdrowia, gdzie "góra zarabia dobrze, a wszyscy poniżej - fatalnie".

"Wiem od swoich przyjaciół, że np. w byłym woj. elbląskim są lekarze, którzy dostają solidne uposażenia i pielęgniarki, które dostają najniższą krajową - po ok. 600 zł na rękę" - powiedział Jarosław Kaczyński.

Podobnie premier jest skłonny przedyskutować podwyżki dla najsłabiej zarabiających nauczycieli. Jednak rozmowy o podwyżkach możliwe będą dopiero w ramach przyszłorocznego budżetu i na pewno nie będą negocjowane pod presją.

"Dając wszystkim podwyżki zaszkodziliśmy nie tylko np. służbie zdrowia, ale Polsce. Uruchomilibyśmy proces, w którym wiele reform mogłoby nam się nie udać - np. uzyskanie deficytu finansów publicznych poniżej 3% od 2009 r. A tym samym dalibyśmy inwestorom: wewnętrznym i zewnętrznym sygnał, że coś się pogarsza i nie warto tu inwestować. A trzeba pamiętać, że w tym roku osiągnęliśmy już 47% niebywały wzrost inwestycji" - komentował premier.

Zobacz też[edytuj | edytuj kod]

Artykuły dotyczące strajku nauczycieli:

Artykuły dotyczące strajku lekarzy:

Źródła[edytuj | edytuj kod]