2007-05-06: Polska odrzuciła wprowadzenie wspólnego podręcznika do historii
Polska odrzuciła możliwość wprowadzenia wspólnego podręcznika do historii dla 49 państw należących do Rady Europy.
"Nie możemy się zgodzić na mieszanie się w sprawy nauczania historii i religii. Nie możemy się zgodzić na rozszerzanie działań Rady Europy na tematy, które do tej pory były wewnętrzną sprawą krajów członkowskich" - powiedział wicepremier i minister edukacji Roman Giertych po sesji Rady Europy w Stambule.
Zapis w deklaracji kończącej sesję ministrów edukacji o promowaniu wspólnego podręcznika, Giertych uznał za niebezpieczny, bo jego zdaniem w przygotowanym przez Radę Europy podręczniku "Crossroads of European histories" wiele ważnych dla Polski faktów zostało pominiętych.
"Nie ma informacji, że II wojna światowa wybuchła w 1939 roku. Nie ma informacji o agresji Niemiec na Polskę. To prowadzi do zafałszowania historii" - uważa Giertych i dodaje, że tezy z podręcznika mogłyby zostać wykorzystane przeciwko Polsce.
Wicepremierowi nie spodobał się także zapis o nauczaniu różnorodności religii. Giertych dodał również, że Polska chciała także, aby w deklaracji znalazł się punkt o tym że fundamentem Europy jest prawo naturalne przedstawione w dekalogu. "Poprawki nie były w ogóle głosowane" - wyjaśnia Giertych, który deklaracji w imieniu Polski nie podpisał.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).