2007-02-04: Marcinkiewicz: "Moje stosunki z Rokitą są cieplejsze niż z premierem"

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
niedziela, 4 lutego 2007

Kazimierz Marcinkiewicz powiedział dziennikarzom gazety "Wprost": "Jarosław Kaczyński jest liderem mojej partii. Na pewno nigdy nie byliśmy przyjaciółmi, choć stosunki między nami są dobre. Janka Rokitę znam dłużej i nasze stosunki są cieplejsze". Marcinkiewicz nie planuje powrotu do polityki dopóki wojna między PiS a PO się nie skończy. Nie zamierza również, mimo bliskości programowej, stworzyć wspólnej partii z Janem Marią Rokitą. Dlaczego? "Potopilibyśmy się. Dziś na scenie politycznej nie ma miejsca dla tego typu projektów. Nie warto tego burzyć niepotrzebnymi ruchami" – tłumaczy były premier.

Donald Tusk przyznał, że chciałby pogodzić się z Janem Rokitą, ale nie za wszelką cenę. O pomoc poprosił małopolskich parlamentarzystów Platformy z senatorem Jarosławem Gowinem na czele - ustalił "Dziennik". Na zakopanie "topora wojennego" Tusk daje Rokicie dwa miesiące. Mówił o tym na zeszłotygodniowym spotkaniu z małopolskimi parlamentarzystami PO. Forum było nieprzypadkowe. Oficjalnie celem Tuska było uporządkowanie sytuacji w Krakowie: tam Rokita jest cały czas w ostrym konflikcie z grupą lokalnych działaczy.

Źródła[edytuj | edytuj kod]