2006-07-13: "Gilowska była „Beatą”, choć o tym nie wiedziała"

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
czwartek, 13 lipca 2006

W rozmowie z redaktorem naczelnym „Trybuny” były agent SB Witold W. wyznał, że mimo iż Gilowska nie współpracowała z SB to była „Beatą”, chociaż o tym nie wiedziała.

Witold W. nadał Gilowskiej kryptonim i numer, ale nie rejestrował jej jako agentki tylko jako „kontakt operacyjny”. Otwarcie przyznał ,że Gilowska „nigdy niczego nie podpisała, do niczego się nie zobowiązywała, nie pisała raportów, nie brała pieniędzy. Była jednak „Beatą”, choć o tym nie wiedziała.”

Witold W. powiedział, że na podstawie rozmów z Gilowską powstały dwa raporty o wyjazdach z KUL-u do Niemiec. Zaznaczył przy tym, że wykorzystanie Gilowskiej było jedynym sposobem na odkrycie, czy któraś z osób na wycieczce nie donosiła kontrwywiadowi niemieckiemu. Były agent SB podkreślił jednak, że rozmowy z Gilowską miały charakter koleżeński.

Źródła[edytuj | edytuj kod]