2006-06-02: Jarosław Kaczyński ujawnił swoją teczkę
Prezes PiS na specjalnej konferencji prasowej ujawnił swoją teczkę. Dotrzymał w ten sposób słowa danego jeszcze przed wyborami. Decyzję tę przyśpieszyły wypowiedzi ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry, który mówił, że dokumenty w teczce prezesa PiS mogą być sfałszowane.
Kaczyński pokazując swoją teczkę powiedział, że nie ma w niej nic kompromitującego. Na potwierdzenie swych słów pokazał również zaświadczenie IPN z 2004, przyznające Kaczyńskiemu status pokrzywdzonego. Przy ujawnianiu dokumentów prezes PiS zwrócił uwagę na dwa dokumenty, jego zdaniem, sfałszowane przez UOP. Te dwie notatki opisują rzekome podpisanie przeze mnie "lojalki" w okresie stanu wojennego - zaznaczył Kaczyński. Pytany, czy ma podejrzenia, kto mógł stać za fałszerstwami, odpowiedział, że nie chce formułować żadnych podejrzeń. Dodał, że pozostałe dokumenty są prawdziwe.
O jak najszybsze ujawnienie teczki Kaczyńskiego domagał się Jan Rokita. Według niego prezes PiS traktowany jest jak król, a nie zwykły obywatel. Przy różnych okazjach bardzo wiele osób - zwłaszcza takich, które miały coś ciemnego w tych teczkach - twierdziło, że te materiały są sfałszowane i nie było do tej pory takiego przypadku, by w tej sprawie występował prokurator generalny, a prokuratora prowadziła jakiekolwiek śledztwo - powiedzał Rokita.
Źródła[edytuj | edytuj kod]
- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).