2007-11-14: Speckomisja ds. służb specjalnych będzie liczyła pięciu członków

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
środa, 14 listopada 2007

Zgodnie z postulatami PO komisja ds. służb specjalnych będzie liczyła 5, a nie 7 członków. PiS zarzuca Platformie „chęć odwetu” i prawdopodobnie zbojkotuje speckomisję.

Za wnioskiem głosowało 279 posłów, przeciw było 154 , nikt się nie wstrzymał od głosu. Zwolennikami zmniejszenia liczby osób zasiadających w speckomisji do pięciu były wszystkie kluby poza PiS.

W speckomisji powinno zasiąść dwóch członków z PO i po jednym z pozostałych partii - PiS, LiD i PSL. Prawo i Sprawiedliwość chciało, aby komisja składała się z siedmiu członków - trzech z PO, dwóch z PiS i po jednym z LiD i PSL. Posłowie PiS próbowali tłumaczyć, że największa partia opozycyjna nie powinna mieć w komisji tylko jednego przedstawiciela. Po odrzuceniu wniosku PiS Małgorzata Sadurska (PiS) zapowiedziała, że: "Złamane zostały podstawowe zasady demokracji. Dlatego wycofujemy z tej komisji swoich reprezentantów".

"Dopóki nie będzie zachowany parytet, my nie będziemy w tej komisji mieć swoich reprezentantów. Zostaliśmy zepchnięci do poziomu najmniejszego klubu parlamentarnego. Klub PiS liczy 166 posłów, a będzie miał jednego reprezentanta, tak samo jak PSL, które ma 31 posłów" - dodała Sadurska.

"To jest oczywiste nadużycie, złamanie standardów, praktyki także uprzedniej kadencji, to posunięcie wskazujące, że w komisji mają się dziać rzeczy niedobre, że komisja zamiast kontrolować służby, teraz w trakcie prac tego rządu będzie zajmowała się rzekomymi nadużyciami z poprzedniego okresu. Będzie po prostu wykorzystywana politycznie" - powiedział Jarosław Kaczyński w Sejmie.

"Gdybyśmy mieli się w tej komisji tak precyzyjnie posługiwać parytetami, to musielibyśmy kroić ludzi. Pół Wassermanna, cały Macierewicz, z posłów PSL-u musiałaby być na przykład tylko głowa. Takie są proporcje" - stwierdził Bogdan Zdrojewski (PO).

Źródła[edytuj | edytuj kod]