2006-06-12: Parada Równości przeszła przez Warszawę
W sobotę 10 czerwca ulicami Warszawy przeszła kilkutysięczna Parada Równości. Organizowany przez Fundację Równości marsz miał na celu nawoływanie do poszanowania praw mniejszości seksualnych. Według różnych szacunków Parada zgromadziła od dwóch do trzech tysięcy osób. Wzięło w niej udział także kilkoro uczestników z zagranicy m.in. przedstawiciele niemieckich Zielonych, w tym szefowa partii Claudia Roth.
Wcześniej ulicami stolicy przemaszerował Marsz Pokoju organizowany przez Ogólnopolski Ruchu Sprzeciwu Społecznego, którego celem było zwrócenie uwagi na zagrożenia związane z homoseksualizmem. Uczestnicy, w liczbie 70, wykrzykiwali hasło "Dziś homoseksualizm - jutro pedofilia!". Demonstracja przebiegła pokojowo.
Paradę Równości próbowała zakłócić grupa kilkudziesięciu osób, głównie skinheadów i członków Narodowego Odrodzenia Polski. Rzucali jajkami i kamieniami w stronę uczestników marszu. Policja zatrzymała 14 osób, z czego trzy zostały aresztowane pod zarzutem napaści na policjantów.
Zagraniczne media o paradzie
[edytuj | edytuj kod]W sobotę niemiecki dziennik Süddeutsche Zeitung napisał, że Parada Równości i apel ministra Giertycha do Młodzieży Wszechpolskiej o nieorganizowanie kontrparady jest porażką "polskiego stróża moralności".
Według korespondenta gazety, z Polski nadeszły dwie dobre wiadomości. Pierwsza to pozwolenie na Paradę Równości, a druga to apel wicepremiera do Młodzieży Wszechpolskiej o nieorganizowanie kontrparady Tradycji i Kultury. - Najwidoczniej pod wrażeniem wielkiego zainteresowania zagranicznej prasy, polskie kierownictwo skupione wokół braci Kaczyńskich dało hasło, by za wszelką cenę unikać konfrontacji - można przeczytać w komentarzu.
Według gazety, Polska wyciągnęła wnioski z ubiegłorocznego zakazu parady, który przedstawił ją w niekorzystnym świetle. SZ uważa, że na Giertycha wywarto presję, aby uciszył swoją "karną i bitną drużynę". Żeby zachować twarz Giertych zażądał też zakazu dla parady Równości. - Bracia Kaczyńscy udowodnili, że biorą pod uwagę reakcje zagranicy. Lub, mówiąc inaczej, że można z zewnątrz wpływać na Warszawę (na władze w Polsce) - stwierdza w konkluzji "Sueddeutsche Zeitung".
Oburzenie wypowiedzią poseł Senyszyn
[edytuj | edytuj kod]LPR zwróciła się do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie Joanny Senyszyn za "parodiowanie słów Jana Pawła II" – powiedział Krzysztof Bosak, prezes Młodzieży Wszechpolskiej i poseł LPR. Posłanka SLD odpiera ataki.
Podczas wystąpienia w czasie Parady Równości Joanna Senyszyn sparafrazowała słowa papieża – "Niech ta parada zmieni oblicze ziemi, tej ziemi". Według LPR słowa te są szyderstwem ze słów Jana Pawła II, które wypowiedział w homilii z 1979 r. Według posłów LPR posłanka SLD obraziła uczucia religijne katolików.
W odpowiedzi Senyszyn stwierdziła, że atak na jej osobę ma na celu odwrócenie uwagi od złych rządów premiera Marcinkiewicza. W specjalnym oświadczeniu posłanka stwierdziła, że użyła tych słów w dobrej wierze. "Nawiązanie do słów Jana Pawła II nie było parodią, było świadomym odwołaniem do rzuconej wówczas idei zmiany Polski na lepsze. Tu nie chodzi o słowa. Uniwersalne przesłanie Jana Pawła II było cytowane wielokrotnie. Chodzi o kontekst Parady Równości" – stwierdziła posłanka.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).
- Magdalena Dubrowska, Jan Fusiecki, Piotr Machajski – 3 tys. osób przeszło w Paradzie Równości w Warszawie – Gazeta Wyborcza, 11 czerwca 2006
- Dominika Olszewska-Dziobkowska – Marsz Pokoju przeszedł ulicami Warszawy – Gazeta Wyborcza, 12 czerwca 2006
- Marsz Równości idzie dalej – Wirtualna Polska, 12 czerwca 2006
Materiał do tego artykułu przygotował reporter Wikinews |