2005-07-12: Fałszywy alarm bombowy w warszawskim metrze
Fałszywe okazała się zawiadomienie o ładunkach wybuchowych, które miały być podłożone w warszawskim metrze. Policja zakończyła już przeszukiwanie wszystkich stacji. Tysiące ludzi ewakuowano po tym, jak tuż przed godziną 13:00 anonimowy rozmówca zadzwonił do dyżurnego pogotowia ratunkowego z informacją, że w metrze znajduje się bomba, która wybuchnie w ciągu 15 minut.
Według nieoficjalnych informacji, w posiadanie jakich weszła PAP, mężczyzna ostrzegający przed bombą mówił po polsku. Za żart w tym stylu grozi do trzech lat więzienia. Jak podał rzecznik warszawskiego metra Wojciech Żurowski, kolejką przed ewakuacją mogło podróżować ponad 20 tys. ludzi.
Policja obok stacji metra ewakuowała również przejścia podziemne w centrum miasta prowadzące do stacji, oraz sklepy i butiki w nich się znajdujące. Metro powrotem ruszyło kwadrans przed szesnastą.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).
- PAP