2006-07-04: Zabel o aferze dopingowej: Kiedy największe gwiazdy nie są dopuszczane do startu, to jest to źle dla kolarstwa

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
wtorek, 4 lipca 2006
Erik Zabel

Erik Zabel martwi się o wpływ informacji, związanych z Operation Puerto, na młodych kolarzy: "Kiedy jeżdżę na wyścigi juniorskie z Rikiem [syn Zabela], jestem zawsze szczęśliwy widząc mój sport u >>korzeni<<. Wracam często do swoich dni, kiedy też ścigałem się w takich wyścigach. Ale wszystkie te dzieciaki, trenerzy, ich rodzice oglądają Tour de France i śledzą wiadomości z nim związane. Kiedy myślę o informacjach jakie dochodzą teraz do nich na temat profesjonalnego kolarstwa, mówię do siebie >>cholera<<."

Zabel wypowiedział się dla niemieckiej gazety Die Welt na temat afery: "Cała ta sprawa jest bardzo niewygodna i nie czuję się z nią dobrze. Spójrzmy prawdzie w oczy: kolarstwo straciło wiele zaufania po ostatnim skandalu Festiny z 1998 roku. Kiedy takie gwiazdy jak Ivan Basso, Jan Ullrich czy Francisco Mancebo nie są dopuszczane do startu, to jest to źle dla kolarstwa."

"Kolarstwo jest może sportem najbardziej zbliżonym do prawdziwego życia. Każdy może brać w nim udział i odnieść sukces; duży, mały, gruby, chudy - wszystkich ich zauważamy w peletonie i w zależności od okoliczności, każda drużyna może ich wystawić do walki o zwycięstwo. Przykładowo lżejszy kolarz pojedzie w górach, cięższy natomiast w sprintach. I tak jak w życiu, mamy gangsterów i ludzi honorowych, sprytnych i głupich. Może właśnie z tego powodu tak wielu ludzi kocha ten sport tak bardzo." - powiedział na koniec Erik Zabel.

Zobacz też[edytuj | edytuj kod]

Źródła[edytuj | edytuj kod]

Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu pro-cycling.org (na specjalnych zasadach)