2008-09-14: Ławrow wyklął brytyjskiego ministra: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść

Jednokolumnowy

Wersja z 12:29, 20 wrz 2008

Nieprawidłowe wywołanie szablonu {{data}}.

Jak donosi „Daily Telegraph”, podczas rozmowy telefonicznej ministrów spraw zagranicznych Rosji i Wielkiej Brytanii Siergiej Ławrow krzyknął do tamtego: „Kim ty ku**a jesteś, żeby mnie pouczać?!”. David Miliband miał usłyszeć te słowa, gdy przedstawiał obiekcje, jakie Wielka Brytania i Unia Europejska zgłaszają wobec inwazji Rosji na Gruzję.

Brytyjski resort spraw zagranicznych nie chce komentować sprawy, milczy także druga strona. Gazeta jednak powołuje się na kilka różnych źródeł z wewnątrz brytyjskiego ministerstwa, które miały donosić o "przekleństwach padających tylko z jednej strony".

– Ciągle padały słowa na "F" (angielskie "fuck"). Nie tak sobie wyobrażacie rozmowę dwóch dyplomatów. To było dość szokujące – powiedziała gazecie pracowniczka brytyjskiego Whitehall (MSZ).

Źródła

Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z tekstu „Media: Ławrow wyklnął brytyjskiego ministra”, napisanego przez Kamila Świętonia, opublikowanego w serwisie e-Polityka.pl (więcej informacji).

@@ Linia 4: / Linia 4: @@
 {{data|14 września 2008}}
-'''Jak donosi „[[w:Daily Telegrach|Daily Telegrach]]”, podczas rozmowy telefonicznej ministrów spraw zagranicznych [[w:Rosja|Rosji]] i [[w:Wielka Brytania|Wielkiej Brytanii]] [[w:Siergiej Ławrow|Siergiej Ławrow]] krzyknął do tamtego: ''„Kim ty ku**a jesteś, żeby mnie pouczać?!”''. [[w:David Miliband|David Miliband]] miał usłyszeć te słowa, gdy przedstawiał obiekcje, jakie Wielka Brytania i [[w:Unia Europejska|Unia Europejska]] zgłaszają wobec inwazji Rosji na [[w:Gruzja|Gruzję]].'''
+'''Jak donosi „[[w:Daily Telegraph|Daily Telegraph]]”, podczas rozmowy telefonicznej ministrów spraw zagranicznych [[w:Rosja|Rosji]] i [[w:Wielka Brytania|Wielkiej Brytanii]] [[w:Siergiej Ławrow|Siergiej Ławrow]] krzyknął do tamtego: ''„Kim ty ku**a jesteś, żeby mnie pouczać?!”''. [[w:David Miliband|David Miliband]] miał usłyszeć te słowa, gdy przedstawiał obiekcje, jakie Wielka Brytania i [[w:Unia Europejska|Unia Europejska]] zgłaszają wobec inwazji Rosji na [[w:Gruzja|Gruzję]].'''
 Brytyjski resort spraw zagranicznych nie chce komentować sprawy, milczy także druga strona. Gazeta jednak powołuje się na kilka różnych źródeł z wewnątrz brytyjskiego ministerstwa, które miały donosić o "przekleństwach padających tylko z jednej strony".