Przejdź do zawartości

Projekt ustawy o aborcji czytany w Sejmie oraz oświadczenie organizacji aborcyjnych

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
środa, 6 listopada 2024

Na posiedzeniu 10. kadencji Sejmu zaplanowanym na dni 6–8 listopada 2024 roku czytany ma być projekt ustawy o aborcji, zakładający rozszerzenie warunków, w których terminacja ciąży by była dozwolona.

Nie jest to jednak pierwsza próba wprowadzenia zmian w ustawie – w lipcu projekt klubu parlamentarnego Lewicy został odrzucony ze względu na niewystarczające poparcie (brakowało wtedy 3 głosów „za”).

Co zmienia projekt ustawy?

[edytuj | edytuj kod]

Projekt, który ma być czytany na listopadowym posiedzeniu Sejmu, uchyla paragrafy 1 i 2 artykułu 152 kodeksu karnego. Pierwszy z nich zakłada karę pozbawienia wolności do 3 lat za przerwanie ciąży za zgodą kobiety, o ile przesłanka nie jest uwzględniona w wyjątkach przewidzianych w niniejszym paragrafie. Z kolei drugi paragraf zakłada taki sam wymiar kary w przypadku zachęcania lub udzielenia pomocy w terminacji ciąży.

Inna zmiana, która miałaby wejść w życie po uchwaleniu takiego projektu, umożliwiłaby dokonania aborcji do 12. tygodnia ciąży bez konsekwencji prawnych. Po przekroczeniu takiej granicy groziłaby kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do 5 lat, o ile ciąży nie przerwano ze względu na zagrożenie życia ciężarnej.

Jeżeli projekt ustawy by przetrwał wszystkie trzy czytania, to do ostatecznego głosowania powinno dojść między grudniem 2024 roku a styczniem 2025 roku.

Krytyka ze strony organizacji aborcyjnych

[edytuj | edytuj kod]

Aborcyjny Dream Team we wspólnym oświadczeniu z innymi organizacjami oraz kolektywami aborcyjnymi skrytykował powyższy projekt ustawy, nazywając go „antykobiecym bublem”. Sygnatariusze oświadczenia stwierdzili, że podniesie on wymiar obowiązujących konsekwencji prawnych, a sam projekt według nich nie jest zgodny z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia, która rekomenduje całkowitą dekryminalizację aborcji. Organizacje jednogłośnie się zgadzają, że limit tygodni ciąży, po których aborcja by niosła za sobą potencjalne konsekwencje prawne powinien zostać całkowicie zniesiony.

Dalej w oświadczeniu czytamy:

Państwo w dalszym ciągu nie zapewnia bezpieczeństwa osobom robiącym aborcje, a ustawa w obecnym kształcie nie będzie zapobiegać sytuacjom, w których personel medyczny celowo zwleka z wykonaniem aborcji do momentu bezpośredniego zagrożenia życia kobiety, aby zmieścić się ścisłych w (sic) ramach prawnych.

— oświadczenie opublikowane na stronie internetowej Aborcyjnego Dream Teamu

Co sądzą o aborcji Polacy?

[edytuj | edytuj kod]

Według sondażu przeprowadzonego na zlecenie „Super Expressu” we wrześniu na próbie 1061 dorosłych Polaków, 62 procent badanych zadeklarowało poparcie dla referendum aborcyjnego (przeciwko takiemu referendum jest 25 procent badanych, zaś 13 procent nie ma na ten temat zdania). Gdyby takie się odbyło, 75 procent badanych chciałoby w nim wziąć udział. Rozkład zwolenników przeprowadzenia referendum jest następujący:

  • poparcie dla liberalizacji prawa aborcyjnego wyraziło 46 procent;
  • 21 procent popiera powrót do tzw. „kompromisu aborcyjnego”;
  • 12 procent popiera całkowity zakaz aborcji;
  • 11 procent popiera pozostanie przy dotychczasowym stanie prawnym.

Wyniki sondażu wskazują, że temat aborcji oraz ewentualnego zliberalizowania prawa w tej kwestii jest jednym z ważnych w debacie publicznej. Przypomnijmy, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku zakazał dokonywania aborcji w przypadkach stwierdzenia ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co wywołało ogólnokrajowe protesty.

Źródła

[edytuj | edytuj kod]