Przejdź do zawartości

Jeszcze w tym roku może pojawić się projekt współpracy między Wikimediami i tarnowskimi historykami – wywiad z Kacprem Szymańskim

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
piątek, 7 marca 2025
Kacper Szymański podczas zlotu wikipedystów w 2023 roku

Wywiad z administratorem polskojęzycznej Wikipedii, Kacprem Szymańskim, rozwijającym głównie artykuły związane z Tarnowem, powołanym 19 lutego przez prezydenta tego miasta do Rady Ochrony i Promocji Dziedzictwa Lokalnego.


Hedger z Castleton: 19 lutego zostałeś członkiem tarnowskiej Rady Ochrony i Promocji Dziedzictwa Lokalnego. Do rady należą głównie dyrektorzy i prezesi lokalnych organizacji. Czy znałeś kogoś z tej grupy już wcześniej?

Kacper Szymański: Powołanie do Rady traktuję jako wielki zaszczyt. Ciało to zbiera wielu naprawdę istotnych badaczy historii Tarnowa, wielu z nich można z pełną powagą uznać za prawdziwe autorytety w tej dziedzinie. Niemniej, ze znaczną częścią jej członków znałem się już dużo wcześniej. Środowisko tarnowskich historyków i popularyzatorów zajmujących się szeroko pojętą historią miasta jest stosunkowo niewielkie i siłą rzeczy, pisząc choćby artykuły do Wikipedii (czy np. „Rocznika Tarnowskiego”), takie znajomości - bardzo miłe zresztą - z czasem się pojawiły i ciągle się rozszerzają. Bez konsultacji czy wspólnych poszukiwań materiałów wiele tematów nie miałoby szansy na opracowanie. Niejednokrotnie wspólnie wymieniamy się informacjami czy spostrzeżeniami, niektóre fakty udaje się odkryć zupełnie na nowo. Samodzielne „funkcjonowanie” w takiej działce historii byłoby niezwykle trudne i bardzo cenię sobie zdanie innych, doświadczonych badaczy - choćby właśnie członków naszej Rady.

Zostałeś do tego ciała wybrany jako reprezentant Wikimediów. Czy wiesz, jakie jest zdanie członków rady na temat projektów, które współtworzymy?

Zdanie sporej części rady na temat Wikimediów znam już od pewnego czasu i zasadniczo jest ono spójne: Wikipedia jest niezwykle ważnym zbiorem wiedzy i należy go rozwijać.

Małe sprostowanie: oficjalnie zostałem powołany jako członek Młodzieżowej Rady Miejskiej, choć Wikimedia również miały istotne znaczenie w tym zakresie. Niestety nie ma wśród lokalnej młodzieży zbyt wielu miłośników historii regionalnej, a już szczególnie takich, którzy byliby zainteresowani przekazywaniem jej dalej. Jest to jedna ze spraw, które wymagają działania, najpierw uświadamiającego - tę młodzież trzeba jakoś historią zainteresować. No właśnie, jakoś... Tutaj pojawia się bardzo duży problem, powiedziałbym „opór materii”. Poznawanie historii jest dla młodych ludzi nudne, a przynajmniej takie jest ogólne przeświadczenie. Łatwiej przecież obejrzeć durny filmik w mediach społecznościowych, niż sięgnąć po jakąś zakurzoną książkę. Wracając jednak do sedna pytania. Zdanie sporej części rady na temat Wikimediów znam już od pewnego czasu i zasadniczo jest ono spójne: Wikipedia jest niezwykle ważnym zbiorem wiedzy i należy go rozwijać. Wystarczy tu wspomnieć, że wśród środowiska już od bodaj 2020-2021 roku przewijał się pomysł powołania Tarnopedii, później zrewidowany na rozwój haseł o regionie w Wikipedii (pomysły na taką promocję Tarnowa były nawet poruszane podczas ubiegłorocznej samorządowej kampanii wyborczej). Historycy są otwarci, podobnie jak Urząd Miasta czy lokalne instytucje kultury, jak Muzeum Okręgowe czy Centrum Kultury.

Czy podczas wspólnego poszukiwania źródeł do artykułów Wikipedii konsultowałeś się też, co do brzmienia haseł? Przedstawiałeś je np. do oceny ludziom nauki znajdującym się w radzie?

Nie, brzmienia moich haseł nigdy z nikim nie ustalałem. Wspólnie wszyscy uznają, że jest to praca danej osoby, którą należy - oczywiście - wspierać, jeżeli taka potrzeba zajdzie, ale bez narzucania ogólnie przyjętej formy czy poglądu. Nie ukrywam, że nad artykułami wspólnie debatowaliśmy, choćby myśląc nad ich rozwojem, natomiast nigdy nie przyjęło to formy przemiany czy to całego, czy nawet krótkiego fragmentu treści. Prędzej były to dyskusje nad merytorycznymi drobiazgami, w postaci np. nieścisłości pojawiających się w materiałach źródłowych i kwestii w jaki sposób najlepiej będzie je przedstawić. Wsparcie takie, świeże oko jest jednak moim zdaniem cenne - zawsze komuś z zewnątrz łatwiej wyłapać jest jakieś ewentualne drobne błędy czy pomyłki.

W tym roku chciałeś zorganizować wśród uczniów, a więc pewnie też twoich kolegów i koleżanek edyton Wiki-Tarnów, co spotkało się z niezbyt entuzjastyczną reakcją. Myślisz, że członkowie rady mogliby, poza uczniami, włączyć się w taką akcję edycyjną?

Sądzę, że pierwsze konkrety odnośnie projektu / współpracy miasta i środowiska historycznego z Wikimediami mogą pojawić się w II połowie bieżącego roku.

Niezbyt entuzjastyczna reakcja pojawiła się wśród WMPL, które cóż - jest ostrożne po pewnym niewypale we współpracy z młodzieżą. Wcale się temu zresztą nie dziwię. Jako jedna z osób, która tamtej sytuacji się przyglądała wiem, co się nie udało i należy do tego zaliczyć np. zbyteczny pośpiech czy też brak odpowiedniej liczby wspierających projekt wikipedystów. Przy takich akcjach konieczne jest poświęcenie dużej uwagi edytującej młodzieży. Jeśli tego nie ma, łatwo jest o problemy czy niezrozumienie. W temacie zaś edytowania dorosłych pasjonatów pewne plany się pojawiły i dotyczą m.in. wspomnianego już dzisiaj pomysłu stworzenia lepszej i większej bazy haseł o Tarnowie. Z tego co mi wiadomo, do takiej współpracy znalazłaby się całkiem niemała grupa osób, zresztą w związku ze zbliżającą się 700. rocznicą lokacji Tarnowa takie pomysły coraz głośniej wybrzmiewają w środowisku i mediach. Sądzę, że pierwsze konkrety odnośnie projektu / współpracy miasta i środowiska historycznego z Wikimediami mogą pojawić się w II połowie bieżącego roku. Młodzież natomiast póki co zajmie się fotografowaniem co ciekawszych obiektów w mieście, a na dodatek dowie się całkiem sporo o Wikipedii i jej funkcjonowaniu. Będzie zatem przygotowana pewna baza pod - mam nadzieję - dalszą pracę.

Jesteś zaangażowany w Wikipedii w wiele szkoleń i konkursów kierowanych także do nowicjuszy. Jak oceniasz ich skuteczność? Ile osób po takich szkoleniach pozostaje w Wikipedii na dłużej? Na stronie Wikipedia:Jak trafiłem na Wikipedię tylko jedna osoba przyznała się, że zaczęła edytować po szkoleniu, ale było to dość dawno, bo w 2008 roku.

Cóż, trafiliśmy na pytanie bardzo trudne i niejednoznaczne. Z perspektywy mojej osoby, szkolącej zazwyczaj nauczycieli w ramach jednego ze sztandarowych programów WMPL: „Wikitetki” oraz projektów etnograficznych i GLAM mogę powiedzieć, że znaczna część ze szkolonych pozostaje i edytuje dalej. Świetnym przykładem takiej właśnie sytuacji są osoby z projektu „Wikipedia na Kurpiowszczyźnie", prowadzonego przez Marysię Kmoch. Projekt wspieram odkąd tylko powstał - zdaje się od 2021 roku (ale ten czas ucieka...) - i widzę, że wśród jego uczestników nieodmiennie pojawia się spora grupa edytorów jeszcze z I edycji projektu. Dziś - już jako całkiem doświadczeni wikipedyści - wspierają nas - organizatorów - w prowadzeniu akcji. Co ważne, osoby te (zarówno starsze stażem, jak i nowy „narybek") edytują również poza czasem trwania projektu, co jest istotnym sukcesem. Podobnie rzecz się ma z nauczycielami z „Wikiteki” czy np. naukowcami lub wykładowcami ze współpracujących z WMPL instytucji. Zazwyczaj takie osoby pozostają z nami; nie są może wyjątkowo aktywne, ale „popełniają” od czasu do czasu całkiem ambitne hasło, niejednokrotnie zresztą następnie zgłaszane przeze mnie do Czy Wiesza. Nauczyciele z Wikiteki na dodatek promują jeszcze Wikipedię wśród swoich podopiecznych, ale też - co myślę jest istotniejsze - wśród swoich kolegów i koleżanek z innych szkół czy kuratoriów. Podczas sierpniowego szkolenia kolejnej edycji Wikiteki miałem okazję dowiedzieć się, że wici o działaniu Wikipedii oraz naszych projektach roznoszą się między nauczycielami czy dyrektorami pocztą pantoflową (w taki też sposób o akcji dowiedziało się kilkoro uczestników). Warto też wspomnieć, że wśród nauczycieli dzięki m.in. temu projektowi zaczyna się zmieniać podejście do Wikipedii i Wikimediów. Powoli bo powoli, ale wiki nie jest już traktowana jako zło konieczne (co również ciekawe, nauczyciele spoza Wikitetki również się do nas zgłaszają z chęcią zapoznania się z informacjami o Wikipedii, gdyż w przynajmniej jednym podręczniku do j.polskiego na poziomie szkoły podstawowej pojawia się obowiązkowy temat o Wikipedii; na innych przedmiotach Wikipedia zaczyna być zaś traktowana jako - autentycznie - „wiarygodne źródło informacji"). W każdym razie można zaobserwować, że ludzie ze szkoleń nie znikają, a przynajmniej nie tak, jak się to powszechnie w naszej świadomości utrwaliło. Nieco inaczej bywa z konkursami edycyjnymi bądź - szczególnie - fotograficznymi, gdzie rzeczywiście pojawiają się „aktorzy jednego filmu". Według mnie wynika to prawdopodobnie z motywacji tych osób: uczestnicy szkolenia, kiedy poznają Wikipedię i Wikimedia lepiej i zobaczą, że to nie tylko świat wirtualny, ale też ludzie, którzy za nim stoją, mają zupełnie inny stosunek niż ci, którzy przyszli do nas tylko dlatego, że mogą zdobyć jakąś nagrodę, np. finansową.

Zakładam, że w Młodzieżowej Radzie Miejskiej też działacie na rzecz promowania Tarnowa. Czy Wikimedia są jeszcze atrakcyjne względem mediów społecznościowych, w których łatwiej jest zamieścić jakiekolwiek treści i nie trzeba się martwić o przypisy i neutralny punkt widzenia? Czy udało ci się kogoś z tej rady namówić do edytowania?

Kolejne bardzo trudne pytanie, poruszone zresztą przeze mnie podczas prelekcji na ubiegłorocznej konferencji CEE Meeting w Stambule. Tutaj mogę jednak mówić nie tylko o swoich odczuciach, ale powołać się także na pewne statystyki. Celem przygotowania takiego właśnie wykładu przeprowadziłem drobne „badanie statystyczne” wśród młodzieży z zachodniej części woj. małopolskiego. Udało mi się je rozpowszechnić z pomocą znajomych nauczycieli. Otrzymałem nieco ponad 2000 odpowiedzi i - cóż powiedzieć - wyniki były raczej druzgocące. Młodzież zdecydowanie woli czerpać - nazwijmy to - „wiedzę” z social mediów, niż z Wikipedii. W odpowiedziach niejednokrotnie przewijało się, że Wikipedia wieje nudą, a filmik, często durny, przyniesie „fakty” szybciej. Fakty często wypaczone... Młodzi ludzie prędzej traktują Wikipedię - obok sztucznej inteligencji - jako maszynkę do szybkiego odrabiania prac domowych czy projektowych, albo jako - w paru przypadkach - dobre „źródło” do ściągnięcia sobie zbiorku pozycji bibliograficznych. Nie powiem, to drugie jest sprytne, ale optymizmem absolutnie mnie nie napawa. Następnie w badaniu pojawia się nam kolejna bardzo ciekawa sprawa, naprawdę godna zauważenia i przemyślenia: mianowicie jaką rzeczywistą wiedzą, choćby o internecie, dysponuje młodzież. Otóż z tych ponad 2000 respondentów aż 83% nie wiedziało czym tak właściwie Wikipedia jest. Część z badanych uważała nas za stronę należącą do uniwersytetów, rządów rozlicznych państw, w tym „rządu USA", stronę tworzoną przez sztuczną inteligencję, czy nawet, jak to niejednokrotnie się w naszych żartach śmiejemy, narzędzie spiskowe (ale dobre, bo „darmowe i łatwe do wykorzystania"). Zatem cóż, młodzież zdecydowanie woli social media, gdzie jest prościej, szybciej, bardziej kolorowo, a Wikipedia robi za muła roboczego, kiedy muszą zrobić coś poważniejszego. Jeśli zaś chodzi jeszcze o znajomych z rady młodzieżowej - jeszcze nie udało mi się nikogo do nas „wprowadzić", natomiast paru jej członków nieco bardziej „wnętrzem” Wikipedii udało się zainteresować. Powoli może uda się ich zachęcić do edytowania.

Gdy Wikipedia powstawała, też sama jej definicja była skromna i niewielu wikipedystów odpowiedziałoby, czym ona jest. Bardziej rozbudowana była strona „Czym Wikipedia nie jest". Być może mało kto ma sposobność, aby zerknąć na strony „meta".

Ludzie często nie wiedzą, że jesteśmy wolontariuszami, nie wspominając już choćby o przeszukiwaniu Wikipedii, żeby odnaleźć jakieś fakty o jej funkcjonowaniu. To nie wychodzi nawet dziennikarzom.

Wewnętrzna strona Wikipedii jest kompletnie nieznana wśród osób spoza „wiki-środowiska". Ludzie często nie wiedzą, że jesteśmy wolontariuszami, nie wspominając już choćby o przeszukiwaniu Wikipedii, żeby odnaleźć jakieś fakty o jej funkcjonowaniu. To nie wychodzi nawet dziennikarzom (choć czasami patrząc np. na niektóre dyskusje w Kawiarence czy Poczekalni - może to i dobrze). Ale już zupełnie na serio, bardzo często osoby, które pojawiają się na naszych szkoleniach, są autentycznie zaskoczone, że wszystkie informacje o naszej „działalności” są publicznie i „łatwo” dostępne. Zasady, nawet te podstawowe, są czarną magią. Myślę, że należałoby tę kwestię odczarować i jest to zdecydowanie spore pole do popisu dla WMPL, zresztą bardzo ciekawe: ukazanie, jak rzeczywiście działa Wikipedia, mogłoby zainteresować wielu odbiorców. Kwestia tylko, jak to zrobić... Samo przedstawienie gdzieś w social mediach linków do stron „meta” i podpisanie, że „tutaj możecie zobaczyć prawdziwą Wikipedię i jej twórców” na wiele by się nie zdało.

Wróćmy do wątku tarnowskiego. Do akcji związanej z 700. rocznicą miasta jeszcze parę lat. Dokładnie pięć, ponieważ dzisiaj w Tarnowie rozpoczynają się dwudniowe obchody 695 rocznicy lokacji miasta. Czy jesteś zaangażowany w jakieś działania towarzyszące temu wydarzeniu?

Różne aktywności, w tym choćby Olimpiady czy pisanie tekstów do paru miejsc, w tym Wikimediów i nie tylko, sprawiło, że akurat w tegorocznych przygotowaniach prawie nie uczestniczyłem. Zresztą w znacznej mierze zajmowały się tym różne podmioty zewnętrzne, w tym stowarzyszenia historyczno-rekonstrukcyjne, do których nie należę. Jako przedstawiciel Młodzieżowej Rady Miejskiej i Rady Dziedzictwa będę jednak brał w nich oczywiście udział; obchody rocznicy w wielu miejscach też niejednokrotnie promowaliśmy. Jako członek Rady Dziedzictwa oraz - bezdyskusyjnie - pasjonat i popularyzator historii regionalnej będę natomiast wspierał i właściwie już w pewien sposób biorę udział w przygotowaniach do 700. rocznicy lokacji miasta. Pracy w tej materii jest bardzo wiele, a jednym z najistotniejszych rocznicowych projektów jest publikacja nowego wydania „Encyklopedii Tarnowa” w dwóch wersjach: tradycyjnej-papierowej oraz elektronicznej - która być może będzie się częściowo zawierała postulowaną przez niektórych działaczy Tarnopedię, czyli np. odnośniki do przygotowanych haseł w Wikipedii. Zobaczymy co czas przyniesie. Jedno jest pewne: pomysłów jest mnóstwo i do ich realizacji będą potrzebni m.in. wszyscy lokalni historycy i popularyzatorzy.

Jutro odbywać będzie się piknik historyczny. Możesz zdradzić, co się będzie działo?

„Urodzinowych” wydarzeń będzie jutro w mieście wyjątkowo wiele, a piknik jest tylko jedną z wielu atrakcji. Właściwie, pikniki będą jutro dwa: jeden zorganizowany na terenie Akademii Tarnowskiej, w samym centrum miasta, natomiast kolejny - w jednej z tarnowskich galerii handlowych. Na obu tych wydarzeniach będzie można poznać miło spędzić czas, w tym poznać choćby dawne zwyczaje, zobaczyć rekonstruktorów, skosztować rozliczne dania kuchni mieszczańskiej i szlacheckiej czy spróbować swych sił w garncarstwie bądź łucznictwie. Temu wszystkiemu towarzyszyć zaś będą powiązane tematycznie koncerty. Dla spragnionych wiedzy historycznej znajdą się również się czysto merytoryczne punkty programu. Na dodatek na tarnowskim Rynku odbędzie się Jarmark Kaziukowy, także wpleciony w obchody rocznicy lokacji miasta. Krótko rzecz ujmując, najbliższe dni będą w mieście wręcz po brzegi wypełnione najprzeróżniejszymi atrakcjami. Nie pozostaje więc nic, jak tylko przyjechać do Tarnowa i poznać w takich wyjątkowych okolicznościach piękno miasta.

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w przygotowaniach do jubileuszowego wydarzenia.

Dziękuję!

Źródła

[edytuj | edytuj kod]