Przejdź do zawartości

Awantura w Sejmie między posłami PiS a posłem KO Romanem Giertychem

Z Wikinews, wolnego źródła informacji.
środa, 2 kwietnia 2025
Roman Giertych (2017)
Grafika: Sejm RP

2 kwietnia 2025 roku podczas 1. dnia 32. posiedzenia Sejmu RP X kadencji doszło do awantury między posłami PiS a posłem KO Romanem Giertychem (który był również byłym ministrem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego). Giertych poinformował o złożeniu zawiadomienia do prokuratury na posłów PiS.

Jarosław Kaczyński podczas przemówienia w Sejmie stwierdził, że do śmierci Barbary Skrzypek doszło w wyniku przesłuchania, nazywając obecnego na sali Romana Giertycha "sadystą". Kaczyński zażądał zwołania Konwentu Seniorów w celu zorganizowania nadzwyczajnego posiedzenia, mającego na celu przedyskutowanie kwestii "humanitaryzmu w demokracji walczącej oraz jego relacji z sadyzmem".

Mamy z jednej strony humanitarną decyzję o zwolnieniu mordercy, a z drugiej strony mamy znęcanie się nad kobietami, dwoma paniami z ministerstwa sprawiedliwości w sposób wyjątkowo wręcz ohydny, można powiedzieć urbanowski, znęcanie nad panią Wójcik i jej bardzo chorym synem. Mamy do czynienia także z doprowadzeniem do śmierci świętej pamięci Barbary Skrzypek poprzez haniebne przesłuchanie. I mamy tutaj na sali, można powiedzieć, głównego sadystę, Giertycha, niejakiego Giertycha, bo to jego człowiek, jego adwokat najbardziej się znęcał podczas tego przesłuchania i to jest dzisiaj sprawa naprawdę bardzo ważna. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy demokracja to jest odwrócenie wszystkich reguł, czy może jeszcze coś pozostało.

— Jarosław Kaczyński

Słowa te spotkały się z głośnym wyrażeniem dezaprobaty przez posłów koalicji rządzącej, podczas gdy politycy Zjednoczonej Prawicy zareagowali oklaskami.

Następnie Roman Giertych zabrał głos na mównicy, odnosząc się do zarzutów Kaczyńskiego.

Zostałem nazwany sadystą przez posła Kaczyńskiego.

— Roman Giertych

Po tych słowach Kaczyński ponownie wszedł na mównicę, a Giertych skierował do niego słowa:

Jarku, siadaj, uspokój się.

— Roman Giertych

Po tych słowach Jarosław Kaczyński wykrzyczał:

Nie jestem z tobą po imieniu ty łobuzie!

— Jarosław Kaczyński

Nie jestem z panem, panie Kaczyński po imieniu, tylko badacze genealogii wykazali, że jestem wujkiem pana Kaczyńskiego. Mów mi wuju, Jarku.

— Roman Giertych

Na sali sejmowej wybuchło zamieszanie. Rozległy się okrzyki do Giertycha "Zejdź z mównicy, morderco!", a chwilę później posłowie PiS zaczęli skandować słowo "morderca".

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski zarządził w związku z tym 10-minutową przerwę.

Proszę opuścić mównicę! Zwracam się do wszystkich posłów! Opuszczamy mównicę!

— Piotr Zgorzelski

Po opuszczeniu sali Kaczyński wyjaśnił, że jego słowa dotyczyły śmierci jego współpracowniczki, Barbary Skrzypek.

To w wielkiej mierze dzieło tego lasika, który był agresywny w czasie przesłuchania. Jej śmierć była związana z tym wszystkim, z czym wiązało się jej przesłuchanie.

— Jarosław Kaczyński

Po incydencie Giertych zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury przeciwko posłom PiS, którzy kierowali pod jego adresem okrzyki.

To jest zniewaga w trakcie wykonywania obowiązków parlamentarnych. Dostałem głos od marszałka i miałem 30 sekund na zgłoszenie wniosku. Wchodziłem na mównicę, a Jarosław Kaczyński ruszył na mnie z jakimś takim dziwnym atakiem. Dopiero po chwili zauważyłem, że on tam stoi z boku. Te sformułowania, które wyłapiemy na mikrofonach będą przedmiotem zawiadomienia, które klub KO złoży do prokuratury.

— Roman Giertych

Źródła

[edytuj | edytuj kod]