2008-06-03: Nepal ma nową konstytucję
Nepal staje się republiką. Ostatnie dni to triumf nepalskiej rewolucji, przynoszący kres trwającej od ponad 240 lat monarchii.
W Katmandu, stolicy kraju, 28 maja zebrało się nowo wybrane Zgromadzenie Konstytucyjne, aby oficjalnie zakończyć rządy monarchii i obwieścić powołanie republiki. Obalenie monarchii było jednym z głównych postulatów, które od lat głosiła frakcja maoistów – dziś największa siła polityczna w Nepalu.
Pomimo zagrożenia aktami (we wtorek w wyniku wybuchu bomby zginęło dwoje ludzi) na ulice stolicy wyszły tysiące Nepalczyków, świętując „dzień republiki”. W ich opinii jest to dzień zdobycia tego o co długo walczył naród.
Wielkim przedsięwzięciem jest też samo zgromadzenie decydujące o powołaniu nowego ustroju, w którego skład wchodzi 575 osób ze wszystkich znaczących opcji politycznych w kraju. Zgromadzenie, przed oficjalnym powołaniem republiki chce jeszcze wstępnie zdecydować o przybliżonym kształcie przyszłych władz, a przede wszystkim o roli i sile decyzyjnej przyszłego premiera. Stąd też bezpośrednie wystąpienie informujące o powołaniu republiki zostało przesunięte o kilka godzin. Znajdujący się na miejscu korespondenci donoszą jednak, że nowi przywódcy postanowili przypieczętować powstanie republiki jeszcze w środę, nawet jeśli nie uda się całkowicie doprecyzować dyskutowanych kwestii. Pewnym jest już natomiast, że nowa konstytucja Nepalu ma powstać wciągu najbliższych dwóch lat.
Zmuszony do ustąpienia król Gyanendra dostał od nowych władz 15 dni na opuszczenie swego pałacu. Prawdopodobnie jednak opuścił go już dzień przed decyzją. Informacje te nie są jednak potwierdzone. Nie wiadomo też gdzie i na jak długo mógł on się udać.
Zmiany ustrojowe w Nepalu nie przebiegają jednak całkowicie jednomyślnie. Choć bez wątpienia popiera je większość społeczeństwa, nie tylko ta bezpośrednio popierająca maoistów, to sprzeciwiają się im działające szczególnie w stolicy i jej okolicach prohinuduistyczne grupy zawiązane z monarchistami.
Źródła
[edytuj | edytuj kod]- Artykuł wykorzystuje materiał pochodzący z serwisu e-Polityka.pl (więcej informacji).